Aktywne Wpisy
Anoncio2111 +75
Witajcie Miraski, chciałem się Wam pochwalić zdjęciem Saturna, które zrobiłem dosłownie kilkanaście minut temu zestawem teleskop (zwierciadło 8 cal)+ lustrzanka. Efekt taki sobie, ale i tak jestem mega zadowolony ᕙ(✿ ͟ʖ✿)ᕗ
#astronomia #astrofotografia #kosmos #nauka #fotografia
#astronomia #astrofotografia #kosmos #nauka #fotografia
WykopX +7
Jak się okazuje, Rosjanom powodów do dumy dostarcza nie tylko opalany mazutem "Kuzniecow", ale i okręty podwodne. A w tym konkretnym przypadku trzy z nich - "Noworosyjsk", "Rostów nad Donem" i "Stary Oskoł". To klasyczne okręty typu "Warszawianka" o napędzie dieslowsko-elektrycznym, zwodowane zaledwie 5 lat temu i jedne z najnowszych we flocie supermocarstwa. Należą do 4. Samodzielnej Brygady Okrętów Podwodnych i bazują w Noworosyjsku.
Otóż te trzy okręty zostały wysłane do syryjskiego portu Tartus, gdzie obecnie stacjonują. Wyposażone w pociski manewrujące "Kalibr" stanowią niebagatelny atut Rosjan na Morzu Śródziemnym.
Ale nie do końca. Cóż mogło pójść nie tak?
Jak podają rosyjskie portale, dumę rosyjskiej floty dopadły zachodnie sankcje, które w połączeniu z ruskim burdelem stanowią zabójczą mieszankę. Te okręty są w stanie przebywać pod wodą nawet pięć dni. Ale te w Syrii (jak okazało się na miejscu), nie mogą się zanurzyć dłużej niż na 48-72 godziny co czyni je w zasadzie bezużytecznymi. Przyczyna? Z powodu sankcji Rosjanie musieli umieścić w nich akumulatory własnej produkcji, bo nie mogli kupić zachodnich. Żeby było ciekawiej, sprawa wyszła na jaw dopiero na miejscu, ponieważ podczas przechodzenia z Noworosyjska do Tartusu akumulatory nie były używane.
Ruska flota na baterie...
Na zdjęciu "Noworosyjsk" - jeden z tych nieszczęsnych króliczków Duracella
A tak serio - sprawa jest bardzo świeża i nic więcej nie wiem poza tym, co podała Lenta.