Wpis z mikrobloga

@Fafnucek: nie wszędzie pracuje się po 6 dni w tygodniu po 10-11h plus dojazdy. Poza tym na prowincji wszędzie jest ten sam Januszex, więc alternatywy nie ma. W każdej robocie trafisz na normictwo, które lubi być tyrane w dupę, ostatnio nawet opisywałem w jednym komentarzu przypadek, kiedy pracowaliśmy do 3 w nocy, a kazano nam przyjść na 6 znowu do pracy... Gdy to zgłosiłem to jak myślisz do kogo normictwo miało