Wpis z mikrobloga

#rosja #rosjawstajezkolan
Jeśli spojrzycie na załączone zdjęcie może wam się na pierwszy rzut oka wydawać, ze to oszroniona szyba samochodowa. Nic bardziej mylnego. To popękana przednia szyba samolotu. Szyba pękła kilka dni temu w samolocie należącym do kompanii "Jakucja" lecącym do miejscowości Pewek. Kilka tygodni temu wcześniej dokładnie to samo wydarzyło się w samolocie lecącym do Władywostoku. W obu przypadkach chodziło o samolot Suchoj Superjet 100.
To pierwszy od wielu lat zaprojektowany i wyprodukowany w Rosji samolot pasażerski. Zabiera na pokład (w różnych wersjach) około 100 pasażerów. Samolot miał być rosyjskim hitem eksportowym, ale coś poszło nie tak. Dość powiedzieć, że kilka dni temu ostatni zagraniczny użytkownik tych maszyn zrezygnował z ich eksploatacji. Jak podaje rosyjska prasa - żaden przewoźnik poza Rosją nie chce wozić pasażerów tym cudem techniki. Powód? Niespotykana wprost awaryjność i dramatyczna obsługa serwisowa. Do tego dochodzą incydenty związane z bezpieczeństwem lotów i dwie katastrofy. W tej na Szermietiewie zginęło 41 osób. Rosyjscy specjaliści zaczęli nawet przebąkiwać o wadach konstrukcyjnych samolotu polegających na złym umieszczeniu baków paliwa, które to w przypadku katastrofy zwiększają niebezpieczeństwo dla pasażerów. Jednak Rosjanie nie mają wyjścia - samolot został wyprodukowany, w projekt wpompowano mnóstwo pieniędzy i rosyjskie linie te samoloty eksploatują. Incydenty (jak ten z pękniętą szybą) czy odwołane loty z powodów technicznych nie są niczym nadzwyczajnym. Dość powiedzieć, że według światowych norm tego typu samolot powinien spędzać w powietrzu około ośmiu godzin na dobę, a Suchoj spędza zaledwie trzy.
Za to kilka dni temu Rosjanie wyciągnęli kolejnego asa z rękawa. Prezydent Putin i prezydent Erdogan byli świadkami pierwszego publicznego przelotu samolotu MC-21 300. Ten ma zabierać na pokład ponad 200 pasażerów i być godnym konkurentem Boeingów i Airbusów nie tylko pod względem ceny, ale i jakości. Co prawda Suchoj okazał się niewypałem, ale MC-21 z pewnością nim nie będzie. Projekt ma docelowo kosztować 500 miliardów rubli, więc samolot nie ma wyjścia - musi okazać się eksportowym sukcesem.
I tu następuje puenta tej historii. Awaryjny i wręcz niebezpieczny Suchoj składa się w 80% z części zagranicznych i w 20% z części rosyjskich.
A MC-21? Rosjan rozpiera duma, bowiem MC ma rosyjskich części aż 60%.
Skoro ten potencjalny hit eksportowy ma na pokładzie trzy razy więcej ruskiego gówna, to można się tylko domyślać czym to może się w przyszłości skończyć.
yosemitesam - #rosja #rosjawstajezkolan
Jeśli spojrzycie na załączone zdjęcie może w...

źródło: comment_aFKXw6KDTMbSV3pE5iSHoMaRPf7l9j4o.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mieszko111: Bo nad myśliwcami pracują ciągle. Utrzymują i kadrę i badania na najwyższym możliwym poziomie. A w dziedzinie konstrukcji cywilnych nastąpiła od czasów upadku ZSRR zapaść technologiczna. Nie są w stanie konkurować pod żadnym względem z czołówką światową, bo nie mają pieniędzy na badania. Rosjanie są w stanie produkowac samodzielnie starsze typy samolotów, ale niewielu chce je kupować.
  • Odpowiedz
@funkmess Perfekcyjne podsumowanie

Nie znam się, ale jak to jest, że Rosjanie potrafią produkować dobre myśliwce

@mieszko111 Otóż nie są w stanie, to jedynie jakieś genetycznie przekazane iluzje sowieckiej propagandy ciągle się taka czkawką u niektórych w głowie odbijają xD
  • Odpowiedz