Wpis z mikrobloga

Nasz kraj powinien rozwijać uzbrojenie z kasy podatnika. Nie tylko poprzez firmy prywatne ze zbrojeniówki i zakupy.
Warto się zastanowić, dlaczego jakieś tam amerykańskie uzbrojenie kosztuje miliardy. Czy nie można opracować np. jakiejś rakiety taniej? Mamy komputery, mamy inżynierów, mamy poligony. Czy te pieniądze są zjadane na działalność badawczą, czy też może przez żądnych zysku, amerykańskich akcjonariuszy?

Nie jestem ekspertem, ale na bank, płacąc 200 milionów za F35, nie płacimy za samolot czy research, a nabijamy kabzę inwestorom w USA ;)

#wojsko #polska
  • 9
@prohackuser: W skrócie:

nie. polska nie ma możliwości tworzenia sobie samolotów samodzielnie. a nawet gdyby miała to i tak zajmuje to 20 lat, chyba musielibyśmy po drodze uruchomić produkcję #!$%@? an-2 i p.11c żeby siły powietrzne nie przestały istnieć xDD
@kexus512: tylko nie powiedziałem, że mamy to robić jako główne źródło broni... robić zakupy, ale jednocześnie uformować jednostki badawcze z konkretnymi projektami, rzucić raz na rok 20-50mln, tak by badaczom starczało na wszystko. Rozliczać z wyników kadrowo i to wszystko. Jeszcze jedna sprawa, nie robić tego pod kątem biznesowym i nie zaczynać od samolotów. Przykładowo, polski żołnierz potrzebuje za 10 lat munduru-zbroi o takiej i takiej specyfikacji, robić, a nie kupować
@kexus512: Polska ma możliwości, bo te rzeczy nie kosztują miliardów dolarów. One tyle kosztują, jak są dziesiątki tysięcy akcjonariuszy żądnych zysku ;)
F-35 to kawał dobrze zaprojektowanej blachy z elektroniką. Nie widzę tam diamentów i złotego poszycia.
Po prostu zespół inżynierów usiadł do komputerów, tunelów aerodynamicznych, zbadano materiały, itp. ale wątpię by ci ludzie dostali za to miliardy dolarów. Wszystko to wzięła firma i jej właściciele.
@prohackuser: U nas z podmiotów prywatnych nawet jak coś opracują, to wojsko tego nie kupuje, więc prywatna firma nie wyrzuci kasy na tego typu projekty. W USA podmioty prywatne w większości dostarczają broń ichniej armii. A jak kupuje to US Army to z automaty sprzedają to sojusznikom USA.

U nas też są programy opłacane z podatków, ale ich wyniki są mocno niezadowalające lub nie wdrażane.

A najważniejsza sprawa, to określenie wymagań
@ignore48: oczywiście, że problemem jest polityka i biurokracja. Powinien być projekt, deadline, zespół i kontrola. Nie ma wykonania, nie ma dalszego finansowania i ekipa leci z roboty. Dlatego wyniki są niezadowalające. Gawron powinien polecieć na ryj już przy pierwszym poślizgu i przekroczeniu budżetu.
Wojsko też powinno wybierać projekty, które będą potrzebne w przyszłości, a nie zmieniać to w trakcie.

Druga sprawa, kupowanie od naszych podmiotów powinno być wymuszone prawnie, jeśli mamy
@prohackuser:

kupowanie od naszych podmiotów powinno być wymuszone prawnie


Z wyjątkami nie może tak być, z uwagi na unijne przepisy o konkurencji i polską ustawę prawo zamówień publicznych.

Zauważ, że Gawron powstawał za minimum trzech ekip politycznych. MON i Polska Marynarka Wojenna skrewili, a do tego spowodowali upadek Stoczni Marynarki Wojennej, która wcześniej zainwestowała ogromne pieniądze w otworzenie linii produkcyjnej dla okrętów budowanych seryjnie, na zakup urządzeń i materiałów. Dla stoczni
@ignore48: akurat te unijne przepisy moglibyśmy złamać bezkarnie lub forsować ich zmianę, ale tylko w strategicznych obszarach państwa jak wojsko, energetyka, służba zdrowia
Unia ma poważniejsze problemy, niż cisnąć Polskę o zakup np. francuskiego uzbrojenia
wielokrotnie państwa UE pokazały, że mają w nosie przepisy unijne, gdy chodzi o ich interesy. Skończyło się na pogadance.