Wpis z mikrobloga

14/365
Piątkowo imprezowy wieczór udało się przejść bez większych ciągotek. Było trochę tłumaczenia dlaczego, ze może jednak, jedno małe itd, ale sprawa auta i kierowania w drodze powrotnej, chodź z widoczna dezaprobata zamykała ludziom buzie.
Nie miałem ochoty na alko. Bardziej, o dziwo, na papierosy. Z biegiem wieczoru i patrzeniem na coraz to bardziej upite osoby wręcz odrzucało mnie od tego zgubnego napoju:)
I ta won alkoholu w powietrzu- dziwnie nieprzyjemne.

Nie miałem pojęcia ze będzie taka różnica zdan co do tego jaka pomoc wybrać. Byłem wręcz pewien ze to się jakoś łączy i przenika jedno z drugim a tu widzę ze są mocni zwolennicy AA i terapi ‚tradycyjnej’
Ponoć każda droga jest dobra jeżeli skutecznie prowadzi do celu:)

Czas na pochłonięcie się w pracach domowych i wewnętrzny dialog moralny;)
I rozkoszowanie się trzeźwym dniem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A może wcześniej relaks z rodzina? Poranek bez kaca daje tyle możliwości;)

Udanej soboty Mirki i Mirabelki!!
#alkoholizm
#3ezwytrzezwieje
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@3ezwy: jednym pomaga terapia i chodzenie do terapeuty innym samo AA lub łączenie ich. Ja jestem po terapii i chodzę tylko na AA i jest okej. Czasami przejdę się do terapeuty,ale to głównie po to by mieć otwartą furtkę by wrazie nawrotu choroby iść bez kolejki na terapię by nie zapić. Sam zobaczysz co jest dla Ciebie dobre i Ci pasuje. A tak po za tym idz się relaksować byle
  • Odpowiedz
@SpaceMonkey: jak dla mnie sięganie po zerówki to jest oszukiwanie samego siebie. Zawsze sobie zadaje pytanie "po co? Co mi da ta zerówka?" Jest tyle napoji, że można coś innego wypić.
  • Odpowiedz
  • 0
@KrwawyPacyfista: Nie, mówiąc szczerze nie było chyba momentu kiedy pomyślałem ze chciałbym wypić. Trochę się dziwnie czułem- to takie nowe doświadczenie byc trzeźwym:) nie mogłem się z początku odnaleźć:) ale poszło dobrze!
  • Odpowiedz
  • 0
@Pqzm:
@SpaceMonkey
Przelałem wczoraj sobie dwa piwa 0% do kufla. Wolałem nie tłumaczyć się godzinę o co chodzi i wypić to 0%
Nie widzę w tym w ogóle podobieństwa do normalnego piwa- ani smakowo ani mentalnie. Traktuje to jak sok a mam święty spokój.
Mam takie towarzystwo ze by mnie zamęczyli o alko. A tak widza ze coś tam pije a potem już nie mogę bo jadę autem. I
  • Odpowiedz
  • 0
@Pqzm: Dzięki! Tez tak mysle ze jak będę bardziej obeznany to wybiorę rozwiązanie najlepsze dla się mnie:)
Dzięki i trzeźwego dnia!
  • Odpowiedz
@3ezwy: Zgodzę się z kolegą @gikeryooo orędownikiem 12 kroków AA. Najpierw terapia, potem (jak będzie taka potrzeba) 12 kroków. NIe jednocześnie. Chodzenie na mityngi bez przystąpienia do programu jest zawsze wskazane, bo to coś w rodzaju grupy wsparcia i bardzo pomaga w zakotwiczeniu w rzeczywistości ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Pqzm: Nie piję alkoholu prawie od roku i lubię sięgnąć po piwo 0%. Za moim nie piciem nie kryje się żaden powód więc nie patrze na piwo 0% jako oszukiwanie siebie.

@3ezwy: własnie najczęściej sięgam po piwo 0% na imprezach aby sam nie wiem wtopić się w klimat imprezowy( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
  • 0
@SpaceMonkey: No jest coś w tym co piszesz ze nie stoi się ‚osobno’ tylko z kuflem w ręku i kompani tak się nie czepiają. Dla mnie to jest dobre szczególnie teraz w początkowej fazie:)
  • Odpowiedz
@3ezwy: sam piszesz, że piwo 0% daje ci poczucie przynależności do osób pijących alkohol. Czyli bardziej się z nimi utożsamiasz niż z abstynentami.

Ja też czekałem aż się gdzieś po pomoc zwrócę, przebywałem z osobami pijącymi i z każdym dniem było co raz gorzej.

Uciekałem przed alko za kierownice, w sport i do dziewczyny.

Dopiero na terapii uświadomiłem sobie jak cały czas siebie oszukuję i cały czas tęsknię za alkoholem.
  • Odpowiedz
  • 1
@prerogatywa: Z jednej strony masz racje. Ale nie chce tez zamknąć się w piwnicy i siedzieć sam bo nie pije. Nie tęsknie za alko. Brakuje mi trzeźwych wyjść na miasto. I takie 0% zapobiega wiecznemu tłumaczeniu i daje możliwość myślenia o czymś innym- pozwala spędzić normalnie czas bez głupich pytać
Może to złe podejście. Ale jak na 13sta dobę pozwoliło mi na miły wieczór:)
  • Odpowiedz
  • 0
@mociej: No właśnie tez mam takie spostrzeżenia. Jak powiesz głośno ze nie pijesz to zaraz robi się z tego jakiś temat tabu...
  • Odpowiedz