Wpis z mikrobloga

a chyba to wyjaśnili, nie? pilot chciał porwać ale mu się coś #!$%@?ło i zabrakło paliwa na wylądowanie we wcześniej upatrzonym miejscu


@wykopowaswinia: "Nie wyjaśniono czy było to porwanie, czy pasażerowie i załoga byli żywi w momencie katastrofy, czy może doszło do dekompresji i maszyną kierował w locie nad oceanem tylko autopilot".

Co do dekompresji to taka katastrofa spotkała Helios Airways 522. Wszyscy* stracili przytomność i rozbili się, gdy skończyło się
  • Odpowiedz
@TheMan: tym przytomnym gosciem był podobno były pilot (chyba wojskowy) który był przyzwyczajony do zmian ciśnienia i nie zemdlał jak reszta. Próbował łączyć się za pomocą radia ale piloci nie zmienili częstotliwości i z nikim nie było połączenia. Ostatecznie sie rozwalili,bo koleś nie potrafił sterować tak wielkim samolotem
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@TheMan: to nie było tak, że to był stiuardes, co był o tym materiał w "Katastrofy w przestworzach" na NatGeo? Że wysłali samoloty wojskowe czy coś, że machał ręką do pilota że on jeszcze ma świadomość, ale #!$%@? mógł zrobić i finanie, równomiernie opadając, glebnął we wzgórze
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
Ciekawi mnie dlaczego samoloty pasażerskie nie są wstanie ciągle przekazywać swojej lokalizacji przez satelity? Przecież są satelity globalstar albo iridium, i np każdy samolot pasażerski mógłby 5 minut wysyłać pozycję z gps na jakieś ogólnodostępne serwery
  • Odpowiedz