Wpis z mikrobloga

Idąc do #zabka wieczorem można spotkać element #patologiazmiasta. Nie spodziewałem się jednak, że słysząc dwa zdania podczas tej 5-minutowej wyprawy, tak bardzo popsuje mi się humor.

O ile pytanie lokalnego pijaczka, zmęczonego życiem i dniem, o 50 groszy ("Nie mam", odrzekłem, nie patrząc w jego stronę, do roboty, kurde!) za bardzo na mnie nie wpłynęło, choć wskazuje na pewną historię życia opatrzoną złymi wyborami, tak drugie zdanie zasłyszane na parkingu pod blokiem bardziej mną poruszyło.

Sebix o swojej żonie: "Ona wtedy bierze małą na ręce, bo wie, że jej wtedy nie uderzę (...)".

(,) Jedno zdanie zawiera tak dużo problemów...

#smutek