Wpis z mikrobloga

Hejka Mirki,

Wybieram się na Choewacje..Mam być jedynym kierwocą. Jak ciężko jest samemu przejechać te ~950 km? Dodam że dużo prowadzę/ prowadziłem, trasy rzędu ~400 km nie robiły na mnie wrażenia tylko że to będzie pierwsza trasa za granię i tak długa jednak. Jest się czego bać? Jakieś protipy?

#podroze
  • 17
,


@damer135: Stała prędkość, 110-130km/h znajdź sobie w tym zakresie najodpowiedniejsza dla Ciebie.

Parę razy zdarzyło mi się gonić >1000km na strzał i zawsze utrzymywanie stałej i niewysokiej prędkości mi pomaga i tak nie męczy.
O przerwach - robisz przerwę wtedy, kiedy masz ochotę i potrzebujesz. Nie wyznaczaj sobie jakichś progów typu, a jeszcze 50km dam radę, pojadę. Chcesz, robisz postój.
Muzyka. Mi pomaga - umila czas i kilometry płyną przyjemniej.
@damer135: nie jest jakoś bardzo ciężko o ile nie jedziesz jakimś mocno niewygodnym samochodem, ale wyjeżdżaj rano i jedź możliwie szybkimi drogami bo zejdzie Ci cały dzień.
Po miesiącu od zrobienia prawka jechałem 700km około z jednym przystankiem 10min. Jeżeli nie masz tendencji do usypiania to na spokojnie. Najwygodniej i tak co te 3 godziny zrobić sobie przerwę z 30min jeżeli Ci się nie spieszy
@damer135: ja w tym roku byłem pierwszy raz za granicą swoim samochodem, podobny kierunek co Ty a zaraz jadę w trochę dłuższą ( ͡° ͜ʖ ͡°) Większym szokiem byłaby raczej jazda w drugą stronę, w Polsce jeździ się dużo agresywniej niż na Słowacji czy Węgrzech.
@damer135 tak jak pisałem miesiąc jazdy (dom-szkoła-dom ~40km razem). Aktualnie pracuje jako kierowcą zawodowy i 600-700km dziennie to dla mnie rutyna. Wszystko zależy od podejścia. Przerwa co 3 godzinki i będzie w porządku.
@damer135: jadąc z Polski do Szwajcarii robię zwykle na raz (wychodzi jakieś ~1300km) ale wyjeżdżam ultra wcześnie rano (tak 3 rano) i zwykle koło 18 jestem na miejscu

w drugą stronę zwykle z noclegiem, bo jazda po A4 od granicy na zmęczeniu po tygodniach kulturalnej i spokojnej jazdy to bolesne doświadczenie i wymaga sporo uwagi i koncentracji :)
@RoliPierwszyiRoliDrugi: Wykonalne ale na jedną drogę (bez krótkiego snu) nie polecam. Ja robiłem w tamtym roku ~1500km (Łódź-Split) 17h przy tempomacie 120km/h jechałem jako jedyny kierowca, nigdy nie powtórzę tego błędu. 1000km to jeszcze ujdzie, ale bez kawy/redbulla czy energicznej muzyki się nie ruszaj ; ]