Wpis z mikrobloga

@pilovsky: ogółem Gunther i Kubica byli razem (w tym samym czasie) w Formule 1, więc na pewno zna talent Kubicy (w przeciwieństwie do np. Cyryla) i wypowiadał się bardzo ciepło o Robercie, że doskonale wie co potrafi.

Haas potrzebuje szybkiego, ale spokojnego kierowcy który nie będzie sprawiał problemów, bo chyba wszyscy w padoku Haasa mają dosyć rozbijania bolidów o siebie, a sytuacja z Austrii (? nie wiem, ale było GP bardzo
@pilovsky:
- Ogólne doświadczenie i rozumienie opon/aut w perspektywie 2021, przed którym Haas nie weźmie pół sprawdzonego, zeszłorocznego auta od Ferrari (nieprzypadkowo sezon 2017 był słabszy po zmianach; a jak wyciągniecie nierozumienie obecnych Pirelli/auta Williamsa - i tak się zmienią znacząco, a nawet jak RK nie rozumie - ilość zrozumianych opon/aut do niezrozumianych jest jasna)
- Hajs i poważny sponsor, a nie jakiś brodacz z Rich Energy
- Robert jest bezpiecznym
@pilovsky: ponieważ:

1. Kubica dalej potrafi jeździć, co pokazał zarówno w tym roku (jak miał w miarę reprezentatywny bolid to osiągał to samo tempo co Grzegorz) jak i wcześniej (na testach Renault 4 czas, na testach Williamsa objeżdżał Sirotkina i Strolla)
2. Kubica ma doświadczenie
3. Kubica ma dobre wyczucie bolidu (nawet w tym sezonie często przekazuje uwagi swoim inżynierom, niestety ci nic nie potrafią z tymi informacjami zrobić)
4. Kubica
@BJXSTR tempo ma różne. Raz odstaje mniej, raz bardziej. To F1, tu liczą się ułamki sekund, niuanse, najmniejsze detale. Może być najlepszym kierowcą, a nie rozumiejąc pracy bolidu, zarządzania oponami będzie dostawał bęcki. Gdyby jeździł bez tej wieloletniej przerwy, pewnie byśmy podziwiali Kubicę na szczycie.
Niestety, ale w tak elitarnym sporcie powrut wręcz zza światów to ogromne wyzwanie, które przerosło nawet niezłomnego Kubicę.
@smutny_przerebel mógłby tracić 0,2-0,5s, ale ponad sekundę to nie może brać się tylko i wyłącznie z umiejętności, jeżeli pokazuje że dwa tygodnie później nie traci nic do kolegi z zespołu.