Wpis z mikrobloga

@ayy_g: w zależności co chcesz wiedzieć, nie układa Ci się w związku? jedna rada miej nadal swoje zainteresowania i pasje, nie rzucaj ich na rzecz kobiety, która np. zabrania Ci je robić, bądź sama nie chce. Nie stań się osobą która będzie wiecznie wkurzona na drugą połówkę a nadal tkwiła w związku bo będziesz krzywdzić sam siebie i swoją kobietę.
@ayy_g: U mnie łatwo im dalej tym lepiej tylko trzeba na spokojnie.
Rok temu była turboinba i zerwanie. Ona już nie chciała uważała że koniec chciała się odciąć. Pojechałem do niej pogadaliśmy. Miała swoje mankamenty rodzice już mówili żebym ją sobie odpuścił, ale ja wierzyłem. Od tego czasu cud dziewczyna i idzie do przodu po głowie już mi wchodzą nawet jakieś poważniejsze kroki. Rodzice też się przekonali.

Jak masz ciężki przypadek,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@sstark: raczej zgłębiam wiedzę, bo zawsze brakowało mi cierpliwości. Jak wiadomo, to priorytet przy budowaniu jakiejkolwiek trwalszej relacji. @ruda_stuleja Jak wyglądały początki?
@ayy_g: Oesu mireczku masakrycznie. Dwie totalne przeciwności. Ona ze wsi, disco-polo zabawy i małe rozgarnięcie o świecie. Ja Katowice, żaden wiejski muzyczny szajs gardziłem w #!$%@?, taniec mnie nie jara do dziś, a zabawa to nie #!$%@? się do nieprzytomności no i ciekawy świata to miałem o czym gadać. Z drugiej strony, żeby nie było że robię z siebie nie wiadomo kogo, byłem maminsynek jak nie wiem, bardzo mało samodzielny nie
@ayy_g: XD Poszło dość szybko, choć nie tak gładko.

@edit po napisaniu całej tej ściany. Wielkie sory że tak się rozpisałem, ale wspomnienia wróciły, aż samo się to wszystko pisało, choć starałem się skrócić. Ogółem związek przyszedł powoli sam. Wisiało to chyba już od samego początku w jakimś stopniu, ale szło swoim tempem i bardzo naturalnie. Koniec końców jak się tak zastanowić to mieliśmy w ogóle problem z wyznaczeniem konkretnej daty
@ayy_g: nie ma chyba recepty uniwersalnej.
Co najwyzej ja bym poradzila, abyscie ze soba rozmawiali i pamietali, ze jestescie druzyna, a nie rywalami.
W klotni nie szukac zwyciestwa, ale rozwiazania dobrego dla Was obojga.

Ja jestem w zwiazku z 10lat. W sumie samo sie to dzieje :)
Warto pamietac o drobnych gestach, wsparciu, szacunku.
Dwa lata z hakiem stażu.

Poznaliśmy się przez Facebooka i zaczęliśmy pisać. On dodał ogłoszenie na stronie do poznawania ludzi, ja dałam lajka i się zaczęło. Od początku zaznaczył, że zależy mu na kompromisach i relacji bez "domyśl się", co dla mnie było super, bo lubię mówić wprost co jest nie tak.
Oficjalnie zaczęliśmy ze sobą chodzić po dwóch miesiącach znajomości i powoli się to rozwijało. Oboje mamy wady, ale do życia