Wpis z mikrobloga

Ogólnie to się trochę obawiam, nie cierpię na natłok negatywnych myśli ale nie wiem co będzie przy medytacji. Do tej pory zdarzało mi się robić dwupunkt i bardzo fajnie mnie nastrajał.
@KrolWlosowzNosa: No ale przecież ja nie mam nad nimi panować, czyli skupianie się na oddechu ma je wyciszyć? I właśnie nie wiem do czego to ma prowadzić, mam dawać myślą latać czy je wyciszać skupiskiem się na oddechu?
@Vanderwill: ty obserwujesz oddech, jego początek, koniec, energie w nosie, ruch przepony i wszystko co tylko w tym będziesz w stanie dostrzec, z pełną nabożnością i uważnością
Myśli zaś jedynie zauważasz, robisz im miejsce, zauważasz i powracasz do obserwacji oddechu, za pierwszym i tysięcznym razem tak samo; myśl - zerkasz na nią - puszczasz. Treść myśli nie ma żadnego znaczenia, bo i na tą treść nie masz praktycznie żadnego wpływu. Mogą
@KrolWlosowzNosa: Ogólnie z zasadą że myśl jest tylko myślą spotkałem się już wcześniej, to bardzo ważne, choć wiadomo że jesteś tym co myślisz i że najlepiej pielęgnować tylko te pozytywne myśli negatywne zaś wygaszać, więc dla mnie na logikę medytacja wycina i te i te myśli, plus taki że pozbywamy się negatywnych myśli, kolejna sprawa kontrola, negatywne myśli potrafią wyprowadzić z równowagi, pojawia się stres i fizyczne objawy, na logikę w
@Vanderwill: nie jestem specjalistą, ale wiem na pewno, że nie jesteś tym co myślisz, nie jesteś swoją myślą. Takie podejście daje poczucie niesowitej wolności i spokoju.
Umysł jest narzędziem i jak narzędzia należy go używać, w przeciwnym wypadku będzie Cię wodził za nos, będzie dmuchał Twoje ego, będzie prowadzał Cię tam gdzie mu dobrze. Dobrze i najlepiej czuje się on w otoczeniu probemów, bo do ich rozwiązywania został stworzony. Więc nawet