Aktywne Wpisy
Wiecie co jest najgorsze? Chęć niesienia dobra w tym parszywym życiu i wielka, twarda pięść obcych ludzi na mojej gębie.
Ponad miesiąc temu ogłosiłam DARMOWĄ wycieczkę ze mną jako przewodnikiem górskim. Wytyczyłam autorską trasę, wyszukałam sponsora, który przygotował dla każdego uczestnika upominek w ramach propagowania czystości na szlakach. Wszystko to jak krew w piach. Początkowo uczestników zgłosiło się ponad 15, liczyłam na fajną zabawę bo zgłosili się również dorośli z dziećmi. Uprzedzając pytania- wycieczka miała być darmowa bo celem była promocja regionu i historia miejsc zapomnianych w Górach Sowich.
Fajnie? NIC, K---A, BARDZIEJ MYLENGO. ¯\(ツ)/¯
Do
Ponad miesiąc temu ogłosiłam DARMOWĄ wycieczkę ze mną jako przewodnikiem górskim. Wytyczyłam autorską trasę, wyszukałam sponsora, który przygotował dla każdego uczestnika upominek w ramach propagowania czystości na szlakach. Wszystko to jak krew w piach. Początkowo uczestników zgłosiło się ponad 15, liczyłam na fajną zabawę bo zgłosili się również dorośli z dziećmi. Uprzedzając pytania- wycieczka miała być darmowa bo celem była promocja regionu i historia miejsc zapomnianych w Górach Sowich.
Fajnie? NIC, K---A, BARDZIEJ MYLENGO. ¯\(ツ)/¯
Do
Rozumiem, że trzeba raz wziąć 16 dni wolnego, by zrobić szkolenie podstawowe. Następnie jeden weekend w miesiącu. Czy to wszystko? Czy jest jakieś dłuższe szkolenie w roku, gdzie trzeba wziąć np. tydzień wolnego?
Takie szkolenia odbywające się w weekend trwają długo? Do najbliższej jednostki mam 60km, więc trochę czasu na dojazdy muszę też poświęcić, a obawiam się o pogodzenie tego z pracą.
#terytorialsi #wojsko #wojskopolskie
Z pracą godzę to idealnie. Przełożony nie miał problemu z tym, że kilka razy kierowany byłem na służbę w tygodniu (szkolenia i różne akcje dla ochotników z kompani), które trwały 1 - 2 dni. Oczywiście te ekstrasy to nie obligo, więc
@kleeshch: rozumiem, że w takim wypadku potrzebny jest urlop w pracy.
Słyszałem także, że WOT zwraca pieniądze za dojazd na ćwiczenia - czy to prawda?
2. W czasie trwania urlopu bezpłatnego, o którym mowa w ust. 1, pracownik zachowuje wszystkie uprawnienia wynikające ze stosunku pracy, z wyjątkiem prawa do wynagrodzenia.
W praktyce pokazujesz w pracy Twój grafik szkolenia na dany rok i mówisz, że nie będzie Cię przez 2 tygodnie w danym okresie. Po odbyciu 2-tygodniowego szkolenia dostajesz zaświadczenie, gdzie jest napisane, że w tym czasie pełniłeś terytorialną (czyli czynną) służbę wojskową rotacyjnie. I ten właśnie glejt jest oficjalnym dokumentem dla pracodawcy. Także nie musisz wypełniać jakichś dziwnych wniosków urlopowych, a tym bardziej wniosku o urlop bezpłatny.
Potem dajesz jeszcze wniosek do swojego d-cy, że z tytułu "bezpłatnego urlopu" nie zarobiłeś w zakładzie pracy tyle i tyle zł, na co MON odpowiada Ci przelewając na Twoje konto rekompensatę z tytułu utraconych zarobków (tak w wielkim skrócie i uproszczeniu). Także stratny nie jesteś. Chyba że jesteś #informatyk15k to może być problem, bo rekompensata wynosi nie więcej niż 2,5 średniej
@kleeshch: ... to jest p------e kolego, ale twoje życie rób co chcesz
@kleeshch: oj nie, odchodzą Ci, którzy znają prawdziwe wojsko, a zostają Ci którzy kontakt z wojskiem mieli po raz pierwszy na szesnastce i łyknęli ten wspaniały PR.