Wpis z mikrobloga

moi starzy ostatnio byli oburzeni, bo na weselu nie było disco polo xD


@pulisik: żeby to było chociaż takie nowoczesne disko jak czasami w radiu leci, a tak to jest taki typowy dźwięk z tych instrumentów, że już po trzecim utworze mam dość i boli głowa. A to dopiero początek wielogodzinnej gehenny
  • Odpowiedz
@uzytkownik4: a ja bylem ostatnio na weselu (pierwszy raz w zyciu) i bylo zajebiscie ( ͡° ͜ʖ ͡°) tez mialem takie podejscie, ze bedzie #!$%@? i żałośnie j wcale nie chcialem isc, ale o dziwo byly fajne gry i zabawy, nie bylo dicho polo ani #!$%@? wujkow. Można? Można.
  • Odpowiedz
@uzytkownik4: wierz mi, mam takie same odczucia i podejście do tematu wesel. Właśnie dosłownie wczoraj z kims o tym gadalam, ze tego tak nie lubię. Wszystko przewidywalne: muzyka, piosenki, jedzenie, nachlany wujek, który ciągle chce tańczyć, pierwszy taniec młodych, ktory jest jakims wyuczonym nietaktem, jakaś smieszna dekoracja na sile, bo taka moda... W ogóle omijam jak mogę takie imprezy. Jedyny plus to spotkanie z bliskimi w szerszym gronie.

Nigdy, przenigdy nie
  • Odpowiedz
@farbenka: to jest jakiś dramat, zamiast Polaków na typowych polskich weselach mogłyby być te małpy nosacze z memów. Oczywiście co kto lubi, nie można nikomu niczego zakazać, ale one wszystkie są identyczne ( ͡° ͜ʖ ͡°) tak jakby trzeba było to 'odbębnić', czasami na siłę/za karę :P
  • Odpowiedz
wcale nie chcialem isc, ale o dziwo byly fajne gry i zabawy


@m1chau: np. ty i kuzynka, a między waszymi łonami/biodrami balon i który się pierwszy przebije ta para odpada ?
Albo chodzenie w kółko w rytm kaczuszek i co sygnał orkiestry siadanie na krzesłach, i po każdej kolejce odejmowanie jednego krzesła.
Albo jakieś zdejmowanie spodni przez facetów albo przebieranie się w damskie ciuchy, tfuuuu
Dramat upadku cywilizacji.
  • Odpowiedz
@farbenka: Jeszcze załóżmy, że ktoś nie lubi tańczyć, no, ale #!$%@?, przełamie się, żeby ludzie się nie srali i zatańczy te kilka/kilkanaście razy. Ale za każdym razem #!$%@?/rozkojarzenie nie będą tego widzieć i później będą cie krytykować / cisnąć / zmuszać / gardzić / drwić, (osobiście oraz nieosobiście), że nie tańczysz
  • Odpowiedz
Jeszcze wężyk/kolejka (czy jak to się nazywa, taasiemiec #!$%@?) jest #!$%@? nie zapominajmy o tych wężykach, jakaś stara ciotka z nie wiadomo jakiej rodziny cię łapie za dłoń, pierwszy raz ja widzisz na oczy, a drugą rękę złapie ci jakiś spocony stryj od strony pasierba. I masz się uśmiechać i skurczyć wężyka który i tak się za chwilę przerwie i będzie niezręczna sytuacja. Nie wiadomo jak stawiać nogi, kuurwwaaa.
  • Odpowiedz
@uzytkownik4: haha wezyk to jeszcze ujdzie. Każdy tanczy jak tańczy. Ja tam akurat lubię, moj niebieski niezbyt, ale staral sie zawsze i w sumie opinie kogokolwiek zawsze mielismy gdzieś.

Najbardziej głupie to sa dla mnie kaczuszki. Przedszkolandia. W ogóle ta muzyka... Kiedyś kumpela mi opowiadała, ze byla na takim weselu, gdzie byla grana przez zespol muzyka z calego świata. Dla mnie bomba. Cos nowego, cos innego.
Raz byłam u kumpeli ze
  • Odpowiedz