Wpis z mikrobloga

Tytuł profesorski w Polsce w sumie nic nie znaczy, gdyż profesorem może zostać byle debil.


@mister_pink: Może nie debil, ale specjalista który w innych tematach nic nie wie. Hartman wie sporo o bioetyce, ale o takiej filozofii polityki to xD z Mazurem to by nawet nie startował
  • Odpowiedz
@kociooka: Lewicowa wykładnia historyczna nie przestaje zadziwiać:

Wojna polsko-bolszewicka - napad Polski na Sowietów
II Wojna Światowa - Europa została podzielona przez złe słowo Polaka
Holokaust - Polacy na wsi zabili więcej Żydów, niż Niemcy w obozach (słowa Grossa)

Ale co się dziwić ojkofobicznym postawom, jak ulubione medium neuropków ma alergię na patriotyzm... Internacjonalistyczny komunizm dla takich osób jest jedynym prawidłowym rozwiązaniem, Związek Radziecki, gdzie narodowość była nieważna, to przykład
Roger_Casement - @kociooka: Lewicowa wykładnia historyczna nie przestaje zadziwiać:
...

źródło: comment_9x1vTk03dJRo2KQkyyxzyWgj0sFPQI6o.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • 8
@Karlshamn

a tag lgbt co tu robi?


Robi, bo Hartman jest jednym z najgorętszych orędowników ideologii LGBT i jako przynależny do kręgu jej wyznawców jest on też głosem tego środowiska w sprawach historycznych. Jest też autorytetem promowanym przez media przychylne LGBT (Polityka, GW), dlatego pozwoliłam sobie użyć tego tagu.
  • Odpowiedz
Widać Hartman nie wie nic o walkach o Wilno, jakie Polacy 4-5 stycznia 1919 toczyli z Armią Czerwoną nacierającą na zachód, ani ogólnie o inwazji sowieckiej na zachód, jaka miała miejsce od jesieni 1918. Ani o starciu WP z Rosjanami koło miasteczka Mosty na obecnej Białorusi z 14 lutego 1919. Czyli ogólnie o tym, że wojna Polski z Rosją trwała od zimy 1919, a nie od wyprawy Piłsudskiego na Kijów z wiosny 1920.
O ekspansyjnych i imperialnych zapędach Fryderyka II Hohenzollerna i Katarzyny II pewnie Hartman też nic nie wie, skoro odniósł się do zaborów.
Jemu powinni odebrać tytuł profesora, bo jego skrajna ignorancja tylko ośmiesza ten tytuł. Choć w sumie nie jestem do końca pewien, czy to tylko zwykła ignorancja, czy próba jakiejś marnej prowokacji.

BTW:
Niektórzy komentujący ten wpis Hartmana na Twitterze też nie są lepsi. Np. Jasiu Wiśniewski, który skomentował to następującym pytaniem: "Ruchałeś siostrę z rana?" Ot, jeden cham komentuje wpis drugiego chama.
  • Odpowiedz
Takich ludzi jest więcej, tutaj opinia innego lewicowca, który w swoim opisie ma "postkomunizm, wyborca SLD od zawsze". Smutny lewak biadoli, że Polacy pokonali Armię Czerwoną i według niego nie powinniśmy tego świętować...
  • Odpowiedz
Nigdzie nie napisałem że Hartman to debil. Napisałem tylko to co napisałem.

Co do stawiania tego pana jako autorytet w etyce to bym polemizował, szczególnie po jego wypowiedziach na temat kazirodztwa.


@mister_pink: Ależ to dla mnie żaden autorytet.
  • Odpowiedz
@Roger_Casement: Stalinizm był internacjonalistyczny tylko z nazwy. W kodeksie karnym ZSRR najcięższym przestępstwem była "zdrada Ojczyzny". A podobno robotnicy nie mają ojczyzny. Skoro nie ma ojczyzny, to nie ma czego zdradzać. Poza tym, w stalinowskim ZSRR miała miejsce kampania przeciw kosmopolityzmowi.
W ZSRR narodowość jak najbardziej była ważna, bo przecież Polacy w ZSRR zostali gremialnie oskarżeni o udział w fikcyjnej Polskiej Organizacji Wojskowej, i na tej podstawie poddani eksterminacji.
W
  • Odpowiedz
@Trojden: Patriotyzm ma wiele wymiarów, nie musi się odnosić do narodowości, są przecież patrioci unijni, a nie ma czegoś takiego jak "narodowość europejska", czy "unijna".

Narodowość oczywiście stawała się ważna z czasem, pod koniec ZSRR taki naród łotewski, estoński chciał mieć swe własne państwo, a nie zostać w międzynarodowej organizacji, która głosiła, że narody powinny zrezygnować z suwerenności czy autonomii na rzecz większej wspólnoty społecznej.
  • Odpowiedz