Wpis z mikrobloga

Czy po tych latach poniżeń w końcu zauważą ze nie jestem już tą 15 łatką ze słuchawkami w uszach tylko kobietą sukcesu?


@HaloHet: Ale oni to widzą. Tylko ciągną cię w dół, bo sami #!$%@? osiągnęli. Moja żona miała podobnie - powoli, bo powoli, ale rozwijała się, założyła firmę i 'szła w górę'. Kosztowało nas to w #!$%@? pracy i sporo kasy. Im większe były te 'małe sukcesy', tym więcej słyszała
  • Odpowiedz
@iighlaq_alhabl bo jeśli jesteś gdzieś dalej, robisz coś czego nie rozumie Twoja rodzina to znaczy, że nic nie osiągniesz, wyruchają Cię i skończysz pod mostem itd.
Powtarzanie, że wiesz co robisz, pokazywanie owoców swojej pracy nic nie zmieni, bo wiedzą lepiej ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@HaloHet: Sama siebie określasz jako "kobieta sukcesu". Ludzie nie lubią czegoś takiego. Tak jak źle wygląda kiedy ktoś mówi "jestem bardzo przystojny, inteligentny i mam 27cm #!$%@?" nawet jeśli to prawda. A rodzina swoją drogą #!$%@?.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@HaloHet: nie martw się, jesteś z normalnej polskiej rodziny. Będą całe życie mówić że ktoś jest lepszy od ciebie. Cisnij i nie patrz na nich. Lepiej być "zrozumiałym dorobkiewiczem" niż zniszczyć sobie psychikę na takie #!$%@?.
  • Odpowiedz
@HaloHet: a ja myślę, że z jakichś powodów poszukujesz cały czas akceptacji od rodziny, której tak i tak nie dostaniesz. To by sugerowało, że lokujesz mniejszą lub większą część własnego poczucia własnej wartości w akceptacji swoich bliskich, co jest zawsze ślepą uliczką tak czy inaczej. To są rodziny, w których możesz zostać prezydentem USA, a i tak znajdą się tacy, którzy znacznie temu umniejszą. Dlatego robisz sobie sama krzywdę, poszukując akceptacji
  • Odpowiedz
@HaloHet: No powiedz czym sie zajmujesz, zamiast sie zachowywać jak dzidziuś

Problemów może nie bo to nie wpływa na moje życie może tylko w takich momentach jak wyżej, kiedy aż się potrzebuje wygadać


Jak trwoga to do Boga, ale żeby cokolwiek poweidzieć, to ni #!$%@?
  • Odpowiedz