Wpis z mikrobloga

@vvertoi no jak na razie ja jestem zachwycony Solway Fitrh i Unsainted. Birth of the cruel jeszcze nie miałem okazji posłuchać na spokojnie, tylko w "biegu". Ale ogólnie jestem mega podekscytowany czuć te stare vibes'y, szczególnie dla mnie jest to coś dobrego ponieważ uwielbiam Self Titled (iowa też genialna, ale jednak pierwszy album mi bardziej podszedł)
@vvertoi: @Blakiii: Jak dla mnie Unsainted jest najlepszym kawałkiem z tej płyty, także spodziewałem się czegoś więcej. Za dużo eksperymentowania tutaj i niektóre kawałki bardzo zaciągają Stone Sour - np. Spiders, Not Long for this World, Critical Darling, te 3 piosenki to czysty Stone Sour. Podobają mi się w kolejności: Unsainted, Nero Forte (chociaż refren imo trochę słaby), Red Flag, Birth of the Cruel, A Liars Funeral (fajne spokojne wejście
@PornFlakez: dla mnie najlepsze to Orphan, Solway Firth, Unsainted, Critical Darling, Nero Forte

mi się własnie podoba to że eksperymentują bo cały poprzedni album był taki nieciekawy dosyć, tutaj coś się dzieje. Jedynie nie podoba mi się to że chyba z 4 'utwory' to są 40-sekundowe przerywniki
@vvertoi: Mnie się wydaje, że mam trochę negatywne odczucia, bo przywykłem do perkusji Jordisona. Sam grałem na perkusji jeszcze za czasu ich świetności i Joey był swego rodzaju inspiracją dla mnie. Ten nowy ich perkusista Jay mam wrażenie, że wszystko pisze tak na jedno kopyto, dlatego The Gray Chapter totalnie mi nie leżał i tutaj też słyszę te same flaki z olejem na bębnach. Poza tym pewnie też kompozycyjnie miał on
@PornFlakez: racja, Joey był ważnym elementem na ich pierwszych 3 albumach. Czuć różnicę.

btw teraz słucham Not Long For This World i zgodzę się że brzmi jak Stone Sour ale lubię ich ostatni album Hydrograd więc w sumie nie przeszkadza mi to ( ͡º ͜ʖ͡º)
@vvertoi: Oczywiście, też lubię Stone Sour i te kawałki są bardzo spoko - jeśli byłyby pod szyldem Stone Sour ( ͡° ͜ʖ ͡°) Mam wrażenie, że Taylor trochę zaciera granicę między tymi dwoma zespołami i chyba już nie lubi tak agresywnego grania jak w pierwszych albumach. W Slipknot ma być #!$%@?ęcie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ewentualnie te akustyczne kawałki co mieli też były
@PornFlakez: wiadomo że nie zrobią drugiego self-titled albo Iowa, nie te czasy. Wtedy głodowali, mieli depresje i chcieli się zabić, teraz sa milionerami, mają rodziny itd. więc nie ma szans żeby powtórzyć tą samą agresję co wtedy. Ja po The Gray Chapter nie miałem wygórowanych oczekiwań i jestem dość zadowolony z tego albumu ( ͡º ͜ʖ͡º)
@vvertoi: No i są 20 lat starsi ( ͡° ͜ʖ ͡°) Myślę, że te nowe kawałki zrobią robotę, ale na żywo. Przyzwyczaili nas trochę na pierwszych albumach do takiego surowego, suchego mixu, bez zbędnych fajerwerków. Teraz wszystko jest takie dopicowane, pełniutkie okrągłe brzmienie jak jakiś Nickelback. Chyba też trochę nie na mój gust takie świecidełka do tak agresywnej muzyki i ich stylu. Nie mniej jednak ciekawi mnie