Wpis z mikrobloga

#przegryw
Niesamowicie denerwuje mnie wszechobecna propaganda sukcesu, zewsząd wmawia nam się, że człowiek spełniony to taki, który realizuje kilka swoich pasji, ma wspaniała kobietę, #!$%@? na etacie za niezłą sumkę, którą zdobył ciężką pracą, a w życiu wszystko mu się układa. Niestety zwykle okazuje się, że nawet ciężka praca nie może nadrobić braków znajomości, a człowieka ogarnia frustracja związana z brakiem perspektyw. Trenerzy personalni krzyczą wzniosłe słowa, tylko po to żeby sprzedać siebie i swoje książki za pieniądze, bo sami nie byli w stanie osiągnąć nic innego niż okłamywanie ludzie aby mieć co włożyć do garnka. Człowiek który się leni, spędza czas na graniu jest obecnie widziany jako osoba stracona, ludzie pytają dlaczego marnujesz czas? Ale czym tak właściwie jest to mityczne marnowanie czasu? Czy jeśli zamiast pograć w grę i zbudować w niej wirtualny zamek, przejadę 20km na rowerze, albo spędzę godzinę na siłowni, albo spędzę godzinę na imprezie pijąc trunki wysokoprocentowe, albo wezmę nadgodziny w imię kapitalistycznej konsumpcyjnej aby #!$%@?ć dużo, to będzie oznaczać, że ten czas został wykorzystany lepiej? Czemu mam się wpasowywać a ciasne ramy społeczeństwa gnanego przez elity jak barany w stronę w.w. trybu życia? Czemu inni ludzie widzą we mnie nieudacznika, gdy stwierdzę, że chcę powoli żyć w swoim tempie, nie chcę ruchać się jak typowe zwierze co noc z inną, wydawać pieniądze na podróże, które mnie nie interesują, a social media pokroju facebooka, instagrama, czy też nowego snapchata mnie nie interesują, wręcz taka ilość interakcji na takim poziomie z innymi osobami, powoduję, że czuję się obdarty z prywatności? W dzisiejszych czasach większość ludzi nie ma w życiu żadnych wartości oprócz pieniądza. Ich świat kręci się wokół seksu? Czemu seksu? Bo to potężna prymitywna potrzeba. Powiecie pewnie, że mówię głupoty, bo ich życie kręci się tak naprawdę wokół pieniędzy i atencji. Otóż nie, są to półśrodki potrzebne do zapewnienia sobie dobrej pozycji społecznej i znalezienia jak najlepszego partnera seksualnego. Po co lasce konto na instagramie z tysiącami polubień? Żeby zainteresować sobą dużo mężczyzn i nasycić się atencją. Po co mężczyźnie w większości przypadków drogie ciuchy, drogi samochód, życie ponad stan i mianiakalna wręcz żądza pieniędzy? Aby znaleźć jak najładniejszą partnerkę seksualną. W obecnym zachodnim świecie wszystko staję się coraz bardziej płytkie, wygląd, seks, pieniądze, to są dzisiejsze "bożki" nowego wspaniałego świata. Sfere filozoficzną i artystyczną duża część wyedukowanej populacji uważa za coś niepotrzebnego, śmiesznego, bo z tego nie ma pieniędzy. Czy to w pewien sposób upadek części kultury? Powrót do pierwotnych instynktów pod przykrywką rozwiniętej cywilizacji?
  • 9
  • Odpowiedz
@Korczaszko: rob tylko to co jest dobre dla ciebie i w doopie miej co o tym pomyślą inni a jeśli twoje otoczenie cię szkaluje za twój styl życia to odetnij się od nich, ja tak robię i jest okej, nie zastanawiaj się nad tym czy wychodzisz poza normy społeczne czy nie
  • Odpowiedz
@LowTestBoi: mnie to nie dotyczy, wystarczy mi kiedy napiszę raz na kilka dni post na tagu i ktoś mi odpisze, to zaspokaja moją potrzebę interakcji z drugim człowiekiem w 100%. Nigdy nie miałem przyjaciół ani nikogo więc to jeszcze bardziej mi pomaga bo nie mam za czym tęsknić, nigdy nie zaznałem tego uczucia bliskości z kimś
  • Odpowiedz
@Korczaszko: problem zaczyna się wtedy, kiedy zaczynasz się nadtym zbyt bardzo roztkliwiać. Ja niestety zauważyłem u siebie, że jestem wrecz uzależniony od kontaktów z innymi, jednakowoż często mnie te relacje zaczynają po czasie #!$%@?ć, więc kręcę się w spirali kiedy raz mam znajomych, a później ukrywając kontakty znowu ich tracę. Jeśli możesz się bez nich obyć, to przestań myśleć o tym, jak Cię inni widzą i idź swoją drogą, jak jestes
  • Odpowiedz
@Korczaszko: coraz czesciej sukces przestaje sie mierzyc poprzez ilosc zgromadzonego majatku, czy kariere zawodowa; na rzecz "szczescia".

Wciaz nie ma jednoglosnej zgody jak takie szczescie badac. W kazdym razie powstaly juz pewne zmienne, formuly, ktore w domysle maja badac poziom "szczescia". Czy sa one bardziej czy mniej prawdziwe - czas wykaze. Za szybko zeby oceniac.

W kazdym razie badania (czy za pomoca wyzej wspomniany formul, czy po prostu ankiet "jak ocenilbys
  • Odpowiedz
@Korczaszko: TO co powiedział @Przegrywacz
Jeśli jesteś w pełni usatysfakcjonowany bieżącym trybem życia, nie brakuje Ci żadnego elementu i daje Ci to *prawdziwe* szczęście to zajebiście #wygryw nie #przegryw. Z pewnością nie jesteś sam w takim schemacie. Żyj tak dalej. Zazdro.

Mam nadzieję, że ten post nie jest racjonalizowaniem niechęci do popularnych schematów, które hipotetycznie pozwalają wycisnąć więcej z życia (a przecież tego nie potrzebujesz, bo już jesteś szczęśliwy, prawda?).
  • Odpowiedz