Wpis z mikrobloga

Zrobienie prania - do 30 minut, łącznie z sortowaniem rzeczy i rozwieszaniem po praniu.
Karmienie kaszojada - do 30 minut, jeżeli w trakcie ucieknie dwukrotnie, z czego raz na słup wysokiego napięcia.
Zmywanie naczyń - do 30 minut, jeśli ktoś robił obiad dla armii czerwonej na miesiąc.
Zabawa z kaszojadem - 2,5h dziennie dla średnio absorbującego dzieciaka.

więc pytam Jeszcze. Jeden. Raz. - co robisz cały dzień? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#rakcontent #niezwracamzaonkologa
c_loud - Zrobienie prania - do 30 minut, łącznie z sortowaniem rzeczy i rozwieszaniem...

źródło: comment_RWraeJWoScvQGNOudJrFrHOlWoaYD7L7.jpg

Pobierz
  • 107
  • Odpowiedz
@c_loud: trudne sprawy, łażenie po osiedlu i gadanie z innymi kobitami, których nogi najwidoczniej dalej są w ciąży, o trudnych sprawach, albo o tym kto wynosił śmieci o 21 i zaniepokoił bombelka, messenger/ facebook i wrzucanie tego typu kolaży, #!$%@? słodyczy bo "mam bombelka to moge sie zrobić grubasem mimo że już jestem grubasem"
  • Odpowiedz
  • 424
@c_loud w domu zawsze jest co robić a przy dziecku twoje czasy są o kant dupy pobić, po tygodniu jako ojciecpolak nie wiesz jak bardzo cieszyłem się że wróciłem do pracy.
Wszystko ładnie wygląda jak się pisze a życie życiem, nasz poprzedni gowniak jak zasiadał do cyca to kuźwa 1.5h mijalo a co zrobisz? Nie zabijesz przecież chociaż kusilo. Pranie? Ja zawsze robię dwa nasze i Dziecka jakoś nie wyobrażam sobie prania
  • Odpowiedz
od kiedy mam dziecko, nie chce mi się brać urlopu ;) a jak jeszcze zacznie się ząbkowanie to oooo panie, stajesz się przystawką do dziecka, i ogólnie na nic nie masz czasu. a jak masz to niewiele, w małych kawałkach, nie wiadomo kiedy i nie jesteś w stanie na nic sensownego tego wykorzystać. jeżeli ktoś nie ma mega spokojnego dziecka lub nie olewa kwestii zajmowania się nim, to jest to naprawdę męczące
  • Odpowiedz
@c_loud: bawie sie z dziećmi, robie zakupy (jadą ze mna), ogarniam dom (140m), szykuje sniadania, obiady, podwieczorki, kolacje, piore, prasuje, ogolnoe staram sie nie doprowadzac domu do tego zeby trzeba bylo robic generalne porzadki. Teraz od poczatku mojego "siedzenia" w domu czyli polowy lipca odmalowalam pokoj starszemu, wiatrolap i kuchnie, poporzadkowalam ogrodek, kosze trawe w ogrodzie, pomalowalam cale ogrodzenie, drewniany domek dla dzieci, sprzatam i myje swoj samochod i niebieskiego, ogolnie
  • Odpowiedz
@Znowu-sie-nie-chce: skoro przy dzieciach i dużym domu nadal znajdujesz czas na malowanie i urządzanie ogródka, to tylko świadczy o tym, że jednak da się dobrze zorganizować i nie spędzać 12h dziennie na samych "podstawowych" rzeczach ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@c_loud: ogolnie lubie porzadek w domu, dzieci nie sa duze (4 i 6), ale ucze ich zeby w miare możliwości sprzataly swoje zabawki na koniec dnia, starszy pomaga jesli ma chęć np wyjac sztucce ze zmywarki. Uwazam ze zapoczatkowanie w nich takiego poczucia ze potrafia cos zrobic a nie tylko "mama mama" zaplusuje w doroslym życiu.
  • Odpowiedz
@c_loud: karmienie 30 min to chyba realna estymata i to bez slupow. 2,5h? No niekoniecznie a trzeba pilnowac by ten maly geniusz sie nie zabil. Trzeba jeszcze uspic i karmic atencje. Ale poza tym sie zgadza.
  • Odpowiedz
Wszystko fajnie, tylko naprawdę nie masz pojęcia jak wygląda dzień z dzieciakiem przez pierwszy rok :) ..

Grafika rzecz jasna też spod znaku #madka, ale to i tak nic tutaj nie zmienia ..
  • Odpowiedz