Wpis z mikrobloga

@GreatMajster
Ja tak samo, dopiero w wieku 17.5 roku zacząłem na konkretnie, mentalnie odchodzić od bzdur wpajanych mi w stylu "mądrzejszy zawsze ustępuje" i przy###dolić jak było trzeba
Ale z przegrywu nie wyszedłem, nie zaliczyłem, nie mam kumpli.
Po prostu przestałem być ofiarą innych
Po prostu przestałem być ofiarą innych


@teoria-wielkiego-przegrywu: U mnie to się pokrywa z paroma innymi kwestiami. Udało mi się 10mies. temu zmienić środowisko, miejsce zamieszkania i(chyba) powoli wychodzę na prostą.
Najważniejszą rzeczą u mnie też jest fakt, że przestałem być ofiarą.
@GreatMajster: Ja w gimnazjum byłem klasowym śmieszkiem, masa kolegów, prawie miałem loszkę. Odrzuciła oczywix bo lochy to coorvy, ale przywiązałem się do niej bo myślałem o niej jako o koleżance najpierw dopiero po długiej znajomości zaiskrzyło. Jeszcze do końca gimbazy nie było tak źle, bo się widywaliśmy. Jak poszedłem do innego liceum niż ona (gorszego) to takie jprdl, w życiu takiej kobiety nie znajdę. Poza tym znajomi zaczęli strasznie balować a