Wpis z mikrobloga

@heez00nah: Jakieś Seicento na dobicie, wszędzie się wciśnie i w razie czego łatwo i tanio to z powrotem przywrócić do żywych, jakby coś padło. Pojeździsz, jak się znudzi to sprzedasz i nawet nie stracisz.
@Pangia Też lubię Seicento popylać, przez krótki okres miałem taką przyjemność, ale przy jakimkolwiek wypadku, czy to zderzeniu w mieście, czy o zgrozo dachowaniu poza miastem, z samochodu, a czasami i pasażerów w środku, nie ma co zbierać. Ten kto jechał Seicento po drodze brukowanej ten w cyrku się nie śmieje
@heez00nah: Grande Punto, Ibiza, Polo, Corsa, Focus mk1, Peugeot 206 czy nawet po prostu Golf - w tym budżecie patrzcie żeby, po prostu, nie było zeżarte, trzymało się kupy. Obowiązkowo każde sprawdzić na stacji diagnostycznej.
Seicento też może być, tylko znowu - musi być w miarę znośnym stanie. Aczkolwiek ja nie przepadam za Sejami bo dla mnie pozycja za kierą jest mega niewygodna, pedały za blisko. Ale dla niższych to pewnie