[wyindywidualizowanyentuzjasta]

Museum 9/11, miejsce które już dawno chciałem odwiedzić.

Zdecydowanie must see w Nowym Jorku, robi naprawę duże wrażenie, chodź miejscami jest lekko upiorne i przygnębiające.

#podrozujzwykopem #nowyjork

[Czlowiek_o_niewyspanej_twarzy]

@wyindywidualizowanyentuzjasta: co ta kobieta w rogu ma na twarzy? :o

[wyindywidualizowanyentuzjasta]

@Czlowiek_o_niewyspanej_twarzy: To sukienka kobiety stojącej przed nią. Tylko zdjęcie w tym miejscu się rozmazało

[Czlowiek_o_niewyspanej_twarzy]

@wyindywidualizowanyentuzjasta: aa teraz to oczywiste... Muzem rzeczywiście wygląda na ciekawe. W kulturze 9/11 to taki amerykański odpowiednik Katynia, czy w coś innego się to przeistoczyło?

[wyindywidualizowanyentuzjasta]

@Czlowiek_o_niewyspanej_twarzy: W środku było bardzo cicho, praktycznie nikt ze sobą nie rozmawiał ani nie robił zdjęć, wszyscy w ciszy oglądali te eksponaty, widać było że ludzie traktują to bardzo poważnie i z szacunkiem a nie jak miejsce to wygłupów

[M.....c]

@wyindywidualizowanyentuzjasta:

Fajne to muzeum 9/11 troche jak słusznie zauważył @Czlowiek_o_niewyspanej_twarzy ichniejszy Katyń. Natomiast też fajnie że jak ktoś odwiedza ich kraj to nie pakują go na siłe do tego muzeum i oczekują pompatycznej mowy. Mam wrażenie że zagraniczni goście w Polsce z automatu są wysyłani do Oświęcimia, potem daje im się mikrofon i zadaje bzdurne pytania typu "co pan myśli o udziale polaków w II wojnie światowej?", szybko nawrotka do Warszawy

[wyindywidualizowanyentuzjasta]

@Mokadelic: Taka kultura.
W Polsce wszystko jest upolitycznione, niezależnie czy mówimy o Oświęcimiu, Katyniu, Smoleńsku, rocznicy wybuchu II wś. czy Powstaniu Warszawskim to przy każdej okazji politycy obrzucają się gównem i próbują zawłaszczyć te tragedie dla politycznych celów.

Mam wrażenie, że w Stanach jest odwrotnie, a takie miejsca jak to muzeum działa ponad podziałami, wchodząc tutaj politykę zostawia się za drzwiami i o niej w środku sie nie dyskutuje. Dlatego też

[M.....c]

@wyindywidualizowanyentuzjasta:

Z tego co pamiętam cały ten 9/11 trochę podzielił amerykanów, było mnóstwo teorii spiskowych na serio branych, mówiło się o zaniedbaniach czy celowym dopuszczeniu ataków aby wprowadzić pakiet ustaw pozwalających rządowi kontrolować i monitorować każdego obywatela. Z biegiem lat to wszystko hamowało ale jednak trochę zmieniło to amerykanów a także powiększyło klin między republikanami a demokratami, obecnie w USA jest to samo co w Polsce czyli walka prawicy z lewicą