Wpis z mikrobloga

nie uważacie odnośnie #film Prestiż, że ten film tak naprawdę nie jest o magii ale o istocie człowieczeństwa współczesnego w obliczu techniki, bo mamy kilka postaw:

1. Robert Angier główny bohater szuka w tej magii tego co mówi na końcu filmu, aby dać ludziom coś nowego, zaskoczyć ich w codzienności, widzieć ich zdziwienie na żywo, a nie za kulisami, temu poświęca całe życie, ale niszczy życie prywatnego swojego byłego kolegi Alfreda Bordena, aby przeskoczyć jego tajemnice, dlatego ponosi porażkę?

2. Alfred Borden jest wewnatrz owej magii, również poświęca swoje życie z bliźniakiem, aby ukryć swoją tajemnicę, jego całe życie staje się tą grą, zna jednak jej granice gdy chodzi o jego córkę, wówczas wyjawia swoją tajemnicę..

3. Cutter jest obserwatorem z zewnątrz, osądza innych ale nie bierze udziału w tej magii, lecz kontroluje interes..

4. Tesla tworzy nadzieje na przyszłość, jego wynalazki mają to umożliwiać, ale płaci także wielką cenę..

Mamy zatem różne, aktualne postawy walki wewnętrznej ze światem zewnętrznym i jej granice?

tak naprawdę nie wiemy czym jest i czy jest ten prestiż..?

czy jest materialny jak chemia czy nieosiągalny jak nieznane zjawiska fizyczne, a może to tylko iluzja?

#kino #filmy #ciekawostki #filmnawieczor #rozrywka #filozofia
  • 4
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@nutka-instrumentalnews: nie spodziewałem się, że ktoś napisse coś o tym filmie. Jest genialny. Nie liczyłem, ile razy obejrzałem.
Prestiż jest tym momentem po wykonaniu sztuczki, kiedy widownia siedzi z opuszczonymi koparami do ziemi...
  • Odpowiedz
@jalop: tak, ale na pewno jest to przenośnia, a nie "Sztuczka sama w sobie.."

na podstawie losów bohaterów można zadać sobie pytanie chyba kluczowe: w jakim celu bawili się w owy prestiż?

każdy z nich miał inny cel w tym i środek, stąd też pewnie konkurencja między nimi.. tak samo jak inny cel miał Edison a inny Tesla.. chociaż obaj byli z tej samej branży (np. elektryczności)

tutaj nie chodzi jednak
  • Odpowiedz
@nutka-instrumentalnews: Od siebie dodam tylko, że hasło przewodnie: "Chcemy być oszukiwani", idealnie wpisuje się w przebieg i odbiór całego filmu przez widzów.
Wszyscy doszukują się wraz z Angierem, że sztuczka Bordena jest niezwykle skomplikowana i nie dopuszczamy myśli, że jest używany dubler, mimo że Cutter na samym początku mówi, że jest to jedyna możliwość.
Reżyser na każdym etapie daje nam wskazówki, które po każdym kolejnym obejrzeniu filmu stają się bardziej oczywiste,
  • Odpowiedz