Wpis z mikrobloga

#perfumy
Dzisiaj, dzięki uprzejmości jednego z mireczków, z paczkomatu odebrałem Rasasi La Yuqawam.
Miałem nieco wątpliwości po zamówieniu dekantu Al Haramain Leather Oudh, który podobał mi się, ale jakaś nuta powodowała lekki skręt kiszek.
Rassasi natomiast pachnie według mnie zdecydowanie bardziej naturalnie, czuć sok malinowy i mokrą skórę. Zdecydowanie lepsza jest również trwałość i projekcja, oba parametry oceniłbym na 7.5/10.
Całości dopełnia wspaniałe szkło i jeszcze lepsze opakowanie, tutaj 10/10.
źródło: comment_JoifSndP7pPHMxH47znlaxkfGCD3d1gk.jpg
  • 6