Wpis z mikrobloga

@yeloneck: Złapała mnie ostatnio nostalgia i jestem właśnie gdzieś w połowie fabuły San Andreas i fakt, poza kwadraciastą grafiką ta gra się nie zestarzała. Fizyka taka sama jak w GTA V
  • Odpowiedz
@yeloneck W sumie to w GTA samochody nigdy nie prowadziły się szczególnie dobrze. Erę 2D pominę z oczywistych względów, w 3D to był tak jak piszesz karton na kółkach. W GTA IV przesadzili w jedną stronę i samochody były gumowe jak dildos czterdziestoletniej kociary, nie skręcały w ogóle, aczkolwiek model zniszczeń był bardzo udany i wypadki były "satysfakcjonujące" (szczególnie rozjeżdżanie pieszych). W "piątce" zrobili ukłon w stronę każuali i przesadzili z powrotem
  • Odpowiedz
V ma podobny silnik do SA. Samochody jak kartony, zniszczeń nie ma, wszystkie auto prowadzą się tak samo.


@yeloneck:

Nie myl silnika gry od fizyki jazdy. To zupełnie inne rzeczy.

Co do fizyki jazdy masz rację w V samochody prowadziło się podobnie jak w SA, chociaż w SA mam wrażenie, że była większa różnorodność.

Najgorszy, moim zdaniem, model jazdy był w GTA IV - samochody były strasznie gumowe.
  • Odpowiedz
Najgorszy, moim zdaniem, model jazdy był w GTA IV - samochody były strasznie gumowe.


@tylkostrimi: moim zdaniem właśnie najlepszy. Dodajesz tylko plik "realistic driving and handling" i już w ogóle jest bajka.

forza horizon 4 z wylaczonymi wszystkimi asystami tez daje rade


@dlaczegomitorobisz: przeszedłem całą, nawet spoko, chociaż trochę denerwuje to, że każdym autem możesz wygrać wszystkie wyścigi. Po prostu dostosowuje przeciwników. Nie ma czegoś takiego, jak zbieranie hajsu na
  • Odpowiedz