#anonimowemirkowyznania Dlugo zastanawialem sie czy napisać tego posta bo tu mozna liczyc predzej na wysmianie niz pomoc. Mam problem z #rozowypasek lvl 28 a raczej z jej matką. Może się to wydawac zmyślone i śmieszne ale ja już nie wiem co mam robić. Matka mojej różowej pracuje w Anglii. Ale codziennie dzwoni i rządzi całą rodziną. Mało tego, żeby jeszcze dzwoniła na telefon. Ona dzwoni na whatappa i każe mojemu różowemu chodzić po domu i pokazywać czy jest wysprzątane i czy ma poukładane w szafkach. Na dodatek przy okazji wymyśla jej listę zadań, które ma zrobić po pracy, np. ostatnio kazała kupic kwiatki i posadzic na balkonie, oczywiscie odgórnie ustaliła jakie kwiatki i nawet kolor doniczki. Jak coś jest nie po jej myśli zawsze kończy się to awanturą. Najgorsze, że jak jestem wieczorem u niej w domu i matka dzwoni to muszę wychodzić i gdzieś łazić z godzinę bo ona chodzi z tą kamerką po calym mieszkaniu i żeby przypadkiem mnie nie zobaczyła że u niej jestem o tej porze. Ostatnio bylismy wieczorem na działce z jej ojcem i sąsiadem, to matka dzwoni a ona kładzie telefon na stole tak jakby z nami siedziała i prowadzi przesluchanie co robiła dzisiaj, dlaczego tak a nie inaczej, spowiada sie jej chyba co do godziny, potem kazała sobie nawet kiełbasę pokazac czy dobrą kupiła i za ile. Ojciec różowej, mieszka osobno ma to samo, do niego tez wydzwania tylko na telefon i mowi mu np. ze ma isc jutro do fryzjera albo pyta sie co ugotował i zeby jutro ugotował co innego. Dla mnie to jakiś absurd, tłumacze jej, że tak nie może być to chore, to albo sie obraża albo mówi, że to przeciez matka i nie moze nic zrobic. Zastanawiam sie nad przyszloscia tego zwiazku bo nie zamierzam tak żyć pod stałą kontrolą jej matki, albo ze musze codziennie wychodzic jak ona dzwoni. Doradzcie prosze co robic, nie chce zrywac z rozowym ale nie wiem jak ja przekonac zeby sie z tego wyrwala. Raz nie odbierala to matka zadzwonila do sasiada ze ma przyjsc do niej i zobaczyc czy cos sie nie stało. Normalnie masakra jakas, czuje sie tym wykonczony psychicznie bo przez to nas związek cierpi i boje sie ze sie rozpadnie. Prosze bez glupich komentarzy. #logikarozowychpaskow #zalesie
@AnonimoweMirkoWyznania Skoro różowa nie chce z tym nic zrobić, to musisz to zaakceptować lub się pożegnać. Sama sytuacja brzmi absurdalnie i jest chora. Nie wyobrażam sobie tak żyć
@AnonimoweMirkoWyznania: Musi się odciąć od pępowiny mamusi oraz nauczyć sama sprzątać i ogarniać życie, inaczej będziesz miał jej mamusię na głowie, jak tylko coś pójdzie nie po jej (mamusi) myśli.
@AnonimoweMirkoWyznania: Ale to mieszkanie jej matki jest? Pogadaj z różową, że w tym wieku nie jesteś w stanie znieść takiego poziomu kontroli. Jeżeli to kwestia własności domu, pokombinujcie nad wyprowadzką. Jeżeli planujesz spędzić z nią życie, to powiedz o tym szczerze i róbcie coś, żeby było wam dobrze. Jeśli to są początki, ciężko będzie być ważniejszym od mamy, niezależnie od stopnia jej toksyczności...
@AnonimoweMirkoWyznania powiedz jej wprost że tak być nie może bo to nie jest normalne, a jak nie to uciekaj z tamtąd czym prędzej bo mamuśka będzie też ciebie chciała kontrolować
@AnonimoweMirkoWyznania: Od maminsynków i córeczek rodziców się #!$%@?, ewentualnie rozmawia z partnerem i jak po pół roku nie ma poprawy to się #!$%@?. Przez mniej toksyczne relacje z rodzicami się związki i małżeństwa rozpadają. Nie trać życia na związek bez przyszłości chyba, że lubisz jak ci teściowa mebluje dom, ustala jadłospis, pozycję do seksu lub zarządza jego brak i wychowuje dzieci.
@mokry_sen_polonisty: od kiedy osobowość zależną leczy się lekami u psychiatry? Jak już chcesz pomagać, to chociaż odsyłaj na terapię, a nie do psychiatry.
@Mollina lol. Nie jestem od stawiania diagnoz, myślę, że psychiatra zrobi to lepiej. Poza tym do psychiatry nie potrzebujesz skierowania, a jeśli nie chcesz bulić za psychologa to potrzebujesz skierowania od lekarza a nie każdego stać, żeby płacić 100zl (minimum) za wizytę. To lekarz kieruje na terapię, ja mogę co najwyżej lekarza polecić.
Zasnąłem na paczce merci i gdy otworzyłem oczy zastałem ten widok. Jak przywrócić touchpad do „kliku" sprzed czekoladowej katastrofy? Jeździłem szpilką wokół i wydłubywałem ale problem pozostał
Dlugo zastanawialem sie czy napisać tego posta bo tu mozna liczyc predzej na wysmianie niz pomoc. Mam problem z #rozowypasek lvl 28 a raczej z jej matką. Może się to wydawac zmyślone i śmieszne ale ja już nie wiem co mam robić. Matka mojej różowej pracuje w Anglii. Ale codziennie dzwoni i rządzi całą rodziną. Mało tego, żeby jeszcze dzwoniła na telefon. Ona dzwoni na whatappa i każe mojemu różowemu chodzić po domu i pokazywać czy jest wysprzątane i czy ma poukładane w szafkach. Na dodatek przy okazji wymyśla jej listę zadań, które ma zrobić po pracy, np. ostatnio kazała kupic kwiatki i posadzic na balkonie, oczywiscie odgórnie ustaliła jakie kwiatki i nawet kolor doniczki. Jak coś jest nie po jej myśli zawsze kończy się to awanturą. Najgorsze, że jak jestem wieczorem u niej w domu i matka dzwoni to muszę wychodzić i gdzieś łazić z godzinę bo ona chodzi z tą kamerką po calym mieszkaniu i żeby przypadkiem mnie nie zobaczyła że u niej jestem o tej porze. Ostatnio bylismy wieczorem na działce z jej ojcem i sąsiadem, to matka dzwoni a ona kładzie telefon na stole tak jakby z nami siedziała i prowadzi przesluchanie co robiła dzisiaj, dlaczego tak a nie inaczej, spowiada sie jej chyba co do godziny, potem kazała sobie nawet kiełbasę pokazac czy dobrą kupiła i za ile. Ojciec różowej, mieszka osobno ma to samo, do niego tez wydzwania tylko na telefon i mowi mu np. ze ma isc jutro do fryzjera albo pyta sie co ugotował i zeby jutro ugotował co innego. Dla mnie to jakiś absurd, tłumacze jej, że tak nie może być to chore, to albo sie obraża albo mówi, że to przeciez matka i nie moze nic zrobic. Zastanawiam sie nad przyszloscia tego zwiazku bo nie zamierzam tak żyć pod stałą kontrolą jej matki, albo ze musze codziennie wychodzic jak ona dzwoni. Doradzcie prosze co robic, nie chce zrywac z rozowym ale nie wiem jak ja przekonac zeby sie z tego wyrwala. Raz nie odbierala to matka zadzwonila do sasiada ze ma przyjsc do niej i zobaczyc czy cos sie nie stało. Normalnie masakra jakas, czuje sie tym wykonczony psychicznie bo przez to nas związek cierpi i boje sie ze sie rozpadnie. Prosze bez glupich komentarzy.
#logikarozowychpaskow #zalesie
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
Sama sytuacja brzmi absurdalnie i jest chora. Nie wyobrażam sobie tak żyć
Komentarz usunięty przez autora
Następnym razem przywitaj się słowami:
"Cześć niewolniku/niewolnicy"
@AnonimoweMirkoWyznania: Jakiej pomocy oczekujesz od randomów z internetu? Tkwisz w chorym związku i musisz go zakończyć dla własnego dobra.