Warto byłoby sobie powiedzieć o jednym argumencie użytym przez @lakukaracza_ w ostatnich swoich wpisach przed banem. O tym, że modlitwa nie działa.
Sęk tylko w tym, że... działa. I to bardzo dosłownie. I nawet nie domyślacie się jak bardzo.
Oczywiście nie trzeba wielkiej wiedzy z medycyny/psychologii by stwierdzić o takich zwykłych aspektach modlitwy. W chwilach, kiedy ktoś jest naprawdę w depresyjnym nastroju po utracie bliskiej osoby - modlitwa może dać poczucie nadziei, solidarności, ukojenia. W skrócie mówiąc - poprawia samopoczucie. To dosyć ważne w życiu i nie mówię tego tutaj wyłącznie w kontekście tej jednej sytuacji.
A medycyna zna naprawdę spektakularne przypadki.
Wszyscy znamy mit o laleczce voodoo. Tyle, że to nie jest do końca mit. Faktycznie zdarzało się, że ludzie umierali po rzuceniu na nich klątwy. Skąd się to wzięło? Ludzie tak bardzo przejmowali się rzuconą klątwą, iż ginęli na wskutek rzeczywistego zawału serca. To oczywiście przykład negatywny, ale w drugą stronę też to działa. Istnieją badania, które potwierdzają fakt, iż ludzie religijni żyją dłużej od ateistów, cieszą się lepszym zdrowiem, lepszym układem odpornościowym i rzadziej chorują. W niektórych przypadkach - może to przynieść "cudowne" uzdrowienie (ograniczając się do zakresu psychologii). Jeśli człowiek tego naprawdę chce - to jest w stanie nagiąć prawa natury i oszukać (w jakimś stopniu) śmierć. Psychika może być naprawdę potężna.
I teraz wróćmy do ostatniej afery. Nie wiem czy lakukaracza zdaje sobie sprawę z tego (podejrzewam, że jednak tak) i jeśli mimo wszystko chce komuś emocjonalnie #!$%@?ć tylko dlatego, że ma problemy w tym kraju z kupnem pigułki antykoncepcyjnej - to jest to moralne dno. Dobrze, że został jednogłośnie skrytykowany za to.
Nie bądźmy jak lakukaracza. Bądźmy jak np. Jerzy Vetulani, który - jako zatwardziały ateista - podchodził do wszystkich ludzi z dużą empatią. #neuropa #ateizm #bekazkatoli
@waro: Oczywiscie ze modlitwa nie dziala (pomijajac aspekt oglupiajacy i utrwalajacy religijne oczadzenie) a udowodnil to ekpseryment modlitewny
Wyniki eksperymentu
Po okresie modlitw badano ilość powikłań pooperacyjnych u pacjentów. Pomiędzy Grupą I a II, czyli grupą „modloną” i „nie modloną” nie stwierdzono różnicy statystycznej. Modlitwa nie przyniosła w tych grupach żadnych rezultatów. Co ciekawe, stwierdzono różnicę pomiędzy Grupą III a resztą grup. Pacjenci, którzy wiedzieli, że są beneficjentami modlitwy wykazywali więcej
Nie tylko nie działa a nawet szkodzi co fundacja Tempeltona udowodniła.
@Mr_RIP: Po pierwsze - z tego co widzę ta fundacja nie cieszy się dobrą opinią wśród faktycznych autorytetów naukowych. Po drugie - mimo wszystko chciałbym poznać w jaki sposób to argumentują swoje zdanie na ten temat? Po trzecie - jak ktoś ma czas to polecam wysłuchać godzinnego wykładu prof. Vetulani w tym temacie.
@waro: Oczywiście, że się nie cieszy się poważaniem . ponieważ jest fundacją chrześcijańskich dzbanów. Ale skoro fanatyczmi chrześcijanie twierdzą że modlitwa szkodzi...
@robert5502: @Mr_RIP: aha, czyli szemrana organizacja jest nagle dla was wielkim autorytetem naukowym tylko dlatego, że przez przypadek coś im wyszło po waszej myśli?
x #!$%@? D
Rozumiem, że badania na temat związku religijności i zdrowia z Ohio State Universitety będą teraz gówno warte dla was? Opinię Jerzego Vetulani też można wyrzucić do kosza? (wrzucam tutaj, bo zapomniałem wcześniej dodać)
czyli szemrana organizacja jest nagle dla was wielkim autorytetem naukowym tylko dlatego
W ogóle zrozumiałeś zalinkowany tekst? Oni to sfinansowali jedynie, bo właśnie tym się zajmują. Same badania przeprowadzili naukowcy z Harvardu i opublikowali w American Heart Journal.
@waro: jak religijne dzbany mówią że z ich badań wynika ze religia nie działa to więc będziesz sie z nimi kłócić? Sami się zaorali. Jak ktoś przedstawi badania na skuteczność modlitwy to sam wykopie.
Istnieją badania, które potwierdzają fakt, iż ludzie religijni żyją dłużej od ateistów, cieszą się lepszym zdrowiem, lepszym układem odpornościowym i rzadziej
@waro: czyli tak w skrócie to wszystko placebo które wpływa na niektórych pozytywnie - medytacja podobnie działa, tylko że akurat medytacja bardziej wycisza i uspokaja i może mieć podłoże religijne jak i typowo ateistyczne.
Sęk tylko w tym, że... działa. I to bardzo dosłownie. I nawet nie domyślacie się jak bardzo.
Oczywiście nie trzeba wielkiej wiedzy z medycyny/psychologii by stwierdzić o takich zwykłych aspektach modlitwy. W chwilach, kiedy ktoś jest naprawdę w depresyjnym nastroju po utracie bliskiej osoby - modlitwa może dać poczucie nadziei, solidarności, ukojenia. W skrócie mówiąc - poprawia samopoczucie. To dosyć ważne w życiu i nie mówię tego tutaj wyłącznie w kontekście tej jednej sytuacji.
A medycyna zna naprawdę spektakularne przypadki.
Wszyscy znamy mit o laleczce voodoo. Tyle, że to nie jest do końca mit. Faktycznie zdarzało się, że ludzie umierali po rzuceniu na nich klątwy. Skąd się to wzięło? Ludzie tak bardzo przejmowali się rzuconą klątwą, iż ginęli na wskutek rzeczywistego zawału serca. To oczywiście przykład negatywny, ale w drugą stronę też to działa. Istnieją badania, które potwierdzają fakt, iż ludzie religijni żyją dłużej od ateistów, cieszą się lepszym zdrowiem, lepszym układem odpornościowym i rzadziej chorują. W niektórych przypadkach - może to przynieść "cudowne" uzdrowienie (ograniczając się do zakresu psychologii). Jeśli człowiek tego naprawdę chce - to jest w stanie nagiąć prawa natury i oszukać (w jakimś stopniu) śmierć. Psychika może być naprawdę potężna.
I teraz wróćmy do ostatniej afery. Nie wiem czy lakukaracza zdaje sobie sprawę z tego (podejrzewam, że jednak tak) i jeśli mimo wszystko chce komuś emocjonalnie #!$%@?ć tylko dlatego, że ma problemy w tym kraju z kupnem pigułki antykoncepcyjnej - to jest to moralne dno. Dobrze, że został jednogłośnie skrytykowany za to.
Nie bądźmy jak lakukaracza. Bądźmy jak np. Jerzy Vetulani, który - jako zatwardziały ateista - podchodził do wszystkich ludzi z dużą empatią.
#neuropa #ateizm #bekazkatoli
Nie tylko nie działa a nawet szkodzi co fundacja Tempeltona udowodniła.
Oczywiscie ze modlitwa nie dziala (pomijajac aspekt oglupiajacy i utrwalajacy religijne oczadzenie) a udowodnil to ekpseryment modlitewny
Wyniki eksperymentu
@Mr_RIP: Po pierwsze - z tego co widzę ta fundacja nie cieszy się dobrą opinią wśród faktycznych autorytetów naukowych.
Po drugie - mimo wszystko chciałbym poznać w jaki sposób to argumentują swoje zdanie na ten temat?
Po trzecie - jak ktoś ma czas to polecam wysłuchać godzinnego wykładu prof. Vetulani w tym temacie.
Oczywiście, że się nie cieszy się poważaniem . ponieważ jest fundacją chrześcijańskich dzbanów.
Ale skoro fanatyczmi chrześcijanie twierdzą że modlitwa szkodzi...
Komentarz usunięty przez autora
x #!$%@? D
Rozumiem, że badania na temat związku religijności i zdrowia z Ohio State Universitety będą teraz gówno warte dla was? Opinię Jerzego Vetulani też można wyrzucić do kosza? (wrzucam tutaj, bo zapomniałem wcześniej dodać)
W ogóle zrozumiałeś zalinkowany tekst? Oni to sfinansowali jedynie, bo właśnie tym się zajmują. Same badania przeprowadzili naukowcy z Harvardu i opublikowali w American Heart Journal.
Modlitwa nie działa i jest to udowodnione.
@waro: Dowód( ͡° ͜ʖ ͡°)?
Czekaj, czy ty sugerujesz że ateiści nie mają empatii? xD
@waro: Nie.