Wpis z mikrobloga

@Antybuka: Różowa studiowała bibliotekoznawstwo i tam się uczą typowych pierdół jak sieć bibliotek w Polsce. Konserwacja i historia książki też była, klasyfikowanie. Generalnie po pół roku sobie dała spokój. Podobno później jest lepiej, jakieś elementy psychologii pod kątem dzieciaków itp.
Czyli w skrócie, 99% potrzebnej do zawodu rzeczy nauczysz się przez miesiąc, a reszta to takie dodatkowe, nie dające żadnych kwalifikacji ciekawostki? 0o Po cholere ktoś coś takiego utrzymuje, kurde ja w bibliotece nie byłem od tylu lat jak paliwo na dojazd to 30% wartości nowej książki :o
@Antybuka: Biblioteki są różne - może warto jednak przejść się do jakiejś lepszej, a nie marudzić, że co oni tam robią :D Wszystkie studia jakie masz w Polsce to może masz 30% typowo kierunkowych przedmiotów, a cała reszta to dodatek. Po co? żeby poszerzać horyzonty, żeby ludzie w bibliotece nie zajmowali się tylko klikaniem w kąkuter i wydawali książki, ale mieli ogólną wiedzę.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Antybuka: historia książki to obszerny dział i uczysz się tego przez cały licencjat. Jest dużo zajęć informatycznych, np. robiliśmy strony www w HTML xD czy też obsługa MS Access; uczysz się pracy z osobami niepełnosprawnymi, z dziećmi, z dorosłymi, uczysz się o bazach danych online - ten dział też bardzo rozległy i trwał 3 lata (np. w jakiej bazie online znajdziesz informacje o publikacjach z medycyny). Są zajęcia z komunikacji międzyludzkich
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Antybuka: aha, jeszcze pytałeś czy nie lepiej kurs. Tak, na półrocznym kursie powinno się ogarnąć wszystko, ale tylko jeśli chcesz pracować w miejskiej bibliotece. W bibliotekach naukowych zajmujesz się już grubszymi sprawami jak np. cyfryzacja, konserwacja, wystawy - tu przydatna jest wiedza. W takiej bibliotece nie wydajesz harlequinów pani Krysi, a siedzisz gdzieś w archiwum, na -3 piętrze.
@Inevera: Wszystko spoko, ale nadal nie widzę sensu. Większość rzeczy które wymieniłaś to takie rzucone podstawy jakiś tam rzeczy które praktycznie poza biblioteką, wyceną książek nie mają większego znaczenia a te wszystkie umiejętności można łatwo wyrobić samemu. HTML to 2-3 dniowy kurs, praca z niepełnosprawnymi średnio patrząc na liczbę różnych schorzeń, chyba że mówimy ogólnie to nadal 1 dniowy kurs, bazy danych do ogarnięcia szybko. Wszystko to co piszesz, jest do