Wpis z mikrobloga

  • 2383
Głęboka zima w ZSRR. Idzie człowiek przez śnieg, kieruje się do motelu. Wchodzi do recepcji,wita się z recepcjonistą i mówi:
- Dobry wieczór chciałbym wynająć pokój na jedną noc.
- Niestety jest tylko jedno miejsce w pokoju 5 osobowym.
- Dobrze.
Idzie do pokoju, wita się z współlokatorami, próbuje się położyć, ale niestety nie może ponieważ, grają oni w pokera, piją i opowiadają polityczne żarty.Ubiera się, i schodzi do recepcjonisty i mówi :
-Poproszę 5 herbat do pokoju za 10 minut.
Wraca, zamyka drzwi, czeka i mówi do sublokatorów :
- Panowie nie boją się podsłuchów?
Ryknęli śmiechem i odpowiedzieli :
- Co pan? W takim motelu?
-Tak? To poproszę 5 herbat.
Nagle drzwi otwiera recepcjonista i przynosi herbaty. Wszyscy czym prędzej skończyli zabawę i pouciekali do łóżek.Ten ucieszony wraca do łóżka i zasypia.Następnego ranka budzi się i rozgląda się po pokoju i patrzy, że nie ma śladu po jego "kolegach". Ubiera się, schodzi do recepcji i pyta :
-Gdzie są moi współlokatorzy?
- A, dziś rano milicja ich zabrała.
-Jak to! A czemu mnie nie zabrali?
-Bo komendantowi podobał się żart o podsłuchu.
#dowcip #humor #byloaledobre
  • 13