Realizując zadanie "Napisz opowiadanie o wakacjach, jakie sam chciałby... (@darthbob)

Realizując zadanie "Napisz opowiadanie o wakacjach, jakie sam chciałbyś/chciałabyć przeczytać" z #mirkowyzwanie postanowiłem pójść krok dalej, i zrobić takie mini #rpg #glupiemirkorpg
Zasada: pisze fragment opowiadania i daję kilka opcji do wyboru. Przez 5 dni będzie zamieszczana kolejna część. Opcja "Inne" wymaga wpisania komentarza, jeśli komentarz będzie miał więcej plusów niż jakakolwiek inna opcja to to właśnie robimy.

3/5
Długo zastawiałeś się dokąd właściwie pojechać, analizowałeś sobie plusy i minusy, już miałeś dzwonić do znajomych z Giżycka, że za kilka dni wpadniesz, kiedy nagle uświadomiłeś sobie, że nie możesz przestać myśleć o karteczce od babci. Sprawdziłeś w internecie adres, jakaś leśniczówka w borach tucholskich, zabytkowe drzewo, rzeka i pole namiotowe. Sprawa wygląda bardzo dziwnie, tam nic nie ma. No nic, najwyżej pojedziesz dalej i jednak dołączysz do rodziny nad morzem. Wsiadasz na rower i ruszasz, zawsze byłeś pasjonatem jazdy na rowerze, postanawiasz jednak nie spieszyć się, zwiedzać okolice przez które przejeżdżasz i delektować się lokalnymi specjałami. Po 4 dniach niespiesznej jazdy zatrzymujesz się nieco wcześniej na łące, błędnie oznaczonej na mapach jako pole namiotowe. Oprócz ciebie rozbitych jest tam kilka namiotów jakiejś rowerowej grupki. Zaopatrzony w pakiet degustacyjny piw z lokalnego browaru, oraz dorodną rybę otrzymaną w prezencie od człowieka któremu dotrzymałeś chwilę towarzystwa podczas wędkowania (on wędkował, yy wypytywałeś o lokalne atrakcje). Pytasz grupki czy możesz się obok nich rozbić, nie mają nic przeciwko i proponują dołączenie do ogniska przy którym siedzą. Okazuje się, ze jadą nad morze z tego samego miasta co Ty, macie nawet kilku wspólnych znajomych. Obozują tutaj już 3 dzień. Po degustacji pierwszego piwa chyba już wiesz dlaczego, piwo jest wyśmienite. W grupce są 2 dziewczyny oraz 4 chłopa, wszyscy poza jedną dziewczyną, Julią, mocno wstawieni. Prośby wystosowane przez Julkę o umiar i ruszenie z rana są całkowicie ignorowane, gdy zrobiło się ciemno doszły jeszcze śmieszne papieroski. Mimo kilku namolnych propozycji odmówiłeś, święty nie jesteś ale chciałeś być w formie do wyruszenia dalej o świcie, poza tym Julia nie uczestniczy w libacji, a naprawdę świetnie ci się z nią rozmawia. Siedzicie nieco z boku i rozmawiacie, kiedy nagle słyszysz zdanie wypowiedziane przez partnera dziewczyny do kumpla, zdanie miało być zapewne wypowiedziane szeptem: "Chcesz ją? To bierz, jak się wstawi to nie zauważy różnicy", twoja rozmówczyni wstała, demonstracyjnie wylała na głowę Oskara resztki sączonego przez siebie piwa i oznajmiła, że z samego rana wraca do domu, po czym oddaliła się od namiotów łapiąc cię za kurtkę i ciągnąc ze sobą. Przez krótką chwilę byłeś zmuszony wysłuchiwać żalów, jak się dowiedziałeś taka akcja zdarzyła się po raz kolejny, i ten wypad miał zadecydować o ich związku. Resztę nocy przegadaliście o wspólnych zainteresowaniach i pasjach, nowa znajoma jest zafascynowana historią z karteczką. Fajna dziewczyna. O świcie rozeszliście się do swoich namiotów.

Kilka godzin później skończyłeś się pakować i już masz jechać, kiedy usłyszałeś odgłosy kłótni, to Oskar zarzuca Julce przyniesienie wstydu w oczach kumpli, reszta obozowiczów jeszcze śpi. Zbliżają się w twoją stronę, gdy są blisko nagle Oskar uderza Julkę, ta się przewraca i zaczyna cicho płakać. Oskar jest nieco wyższy, podobnie umięśniony i ciągle mocno pijany.