Wpis z mikrobloga

@Goronco: tylko dlatego, że akurat miałem pod ręką sosnowe deski, ale więcej z sosny nie będę robił takich rzeczy, bo jest bardzo delikatna i trzeba mieć na prawdę zajebiście ostre dłuto, żeby uzyskać precyzję.
  • Odpowiedz
@qhardyq: Wziąłem dwie w miarę proste deski sosnowe. Przeciąłem dłuższą z nich. Potem wystrugałem krawędzie żeby mieć proste płaszczyzny do klejenia. Skleiłem i ścisnąłem, żeby klej złapał. Następnego dnia wyrysowałem koło (aha wcześniej zrobiłem sobie cyrkiel bo nie miałem) i wypiłowałem mniej więcej po linii. potem zacząłem heblować powierzchnie z dwóch stron, aby wszystko wyrównać.
Jak już byłem zadowolony z efektów, to zabrałem się za wycinanie wygładzanie krawędzi. Robiłem to dłutem, a potem strugiem.
Potem znalazłem dębowy klocek, porąbałem go na trzy części i zacząłem je heblować na nogi (to trwało najdłużej). Starałem się aby nogi miały podobny kształt.
Musiałem jakoś osadzić nogi w siedzisku. Jako że nie używam narzędzi elektrycznych postanowiłem górną część nóg uformować w prostokąt i na ich miarę wydłutować otwory.
Ustaliłem kąt nóg na 10 stopni, ale okazało się, że wtedy nogi za bardzo wychodzą poza światło siedziska i musiałem je skrócić. Potem zrobiłem na 6 stopni i tak zostało, ale chyba 7 to byłby najlepszy kąt i następny na pewno tak zatnę.
Zrobiłem sobie na szybko rynienkę do przycinania do kąta 6 stopni (ułatwia to pracę i utrzymuje identyczny kąt dla
  • Odpowiedz
@sebeq77: no i fajno. kawał dobrej roboty. Z ciekawości. Gdzie kupowałeś drewno, i jakiego kleju używałeś? Możesz na przyszłość wrzucać zdjęcia etapami. Fajnie się czyta a jeszcze lepiej byłoby to zobaczyć :D
  • Odpowiedz
@qhardyq: nie kupowałem drewna, to były jakieś deski, które znalazłem w stodole. Pieniek dębowy zresztą też tam znalazłem. Klej kupiłem w markecie jakiś najtańszy 12,5 zeta za 0,5 litra.
Przy następnym taborecie zrobię kilka zdjęć więcej.
  • Odpowiedz