Wpis z mikrobloga

Właśnie stuknęło mi pół roku na keto, pora krótkie podsumowanko.

Dlaczego w ogóle zdecydowałem się na dietę? Powodów było kilka, ale wszystkie sprowadzały się do tego, że jestem chory. Cierpię na łuszczycowe zapalenie stawów, zasadniczo nieuleczalne. W ramach terapii musiałem szprycować się sterydami, a sterydy plus brak ruchu (bo bolą stawy) równa się ciągłe tycie. Przed chorobą byłem zwykłym suchoklatesem, ważyłem jakieś 70-72, po trzech latach brania leków już ponad 90kg. Mój brat zaczął się do mnie zwracać "otyły panie" xD.
Prowadzę siedzący tryb życia. Praca w biurze i brak ruchu dołożyły swoje do leków. Nie dość, że czułem się #!$%@? przez chorobę, to jeszcze moja opasłość strasznie psuła mi humor. Doszedłem do wniosku, że pora na zmiany.

Motywacją była nie tylko chęć schudnięcia. Wyczytałem gdzieś, że duże ilości cukru w diecie wpływają niekorzystnie na stawy i pogłębiają stany zapalne, które i tak dawały mi się już mocno we znaki. Potrzebowałem jeszcze tylko impulsu. Takim okazał się znaleziony przypadkiem na YT kanał Ketokocura. Pojawił mi się w proponowanych, to był przepis na ketopizzę. Nigdy jej nie zrobiłem (xD), ale kanał zaciekawił mnie na tyle, że obejrzałem od razu chyba wszystkie ketologi. Postanowiłem spróbować.

Dietę zacząłem drugiego stycznia. Pierwszego miałem jeszcze pyszną sałatkę makaronową z sylwestra, nie mogła się zmarnować :). Poza tym zawsze uważałem, że jak coś zaczynamy w Nowy Rok, to #!$%@? z tego będzie. Poszedłem do sklepu, kupiłem zapas masła, żeberek i tłustej śmietanki. Zawsze lubiłem gotować, ale do tej pory nigdy nie musiałem tego robić tak często. Wcześniej śniadanie do pracy kupowałe sobie po drodze - najczęściej jakieś gotowe bułki lub coś słodkiego, pączka albo babeczkę. Teraz musiałem zacząć myśleć o tym co zjem w pracy już dzień wcześniej (co samo w sobie jest dobra rzeczą, bo trzeba się ogarnąć i zacząć planować). Moje posiłki w tygodniu wyglądały tak: pieczone mięso (żeberka, golonka, karkówka), tłuste sałatki (zielone warzywa, śmietana, majonez), orzechy, woda.
Zrezygnowałem z absolutnie wszystkich słodkich napojów, słodyczy i przekąsek. Rzuciłem makarony, chleby, kasze, ryże i ziemniaki. Było ciężko.

Pierwszy miesiąc był najbardziej spektakularny. Bez żadnych ćwiczeń schudłem 5kg - wiadomo, woda i glikogen, ale nastawiło mnie to tak pozytywnie, że postanowiłem trzymać dietę jak najdłużej. No i wytrwałem już pół roku.
W kolejnych miesiącach tępo chudnięcia spadało, a obecnie waga ustabilizowała się na 77kg i coś czuję, że bez ćwiczeń już nie ruszy.

Jak się czułem na początku diety? #!$%@?. Odstawianie węgli wiąże się z różnymi dolegliwościami. Prze całe dwa miesiące dokuczały mi biegunki i ciągłe zmęczenie. Na szczęscie po adaptacji wszystko się unormowało. Nie miałem za to innych objawów, na które skarżyli się niektórzy - wysypki, pryszcze itp mnie ominęły.
Teraz czuję się dużo lepiej. Unormowało mi się trawienie - jest lepiej niż przed dietą, nawet nie miewam gazów. Mam więcej energii, nie przysypiam w pracy. Co do stawów - też się poprawiło. Zmniejszyły się obrzęki, zanikają stany zapalne. Nadal jest źle, ale nawet takie mniej źle to dla mnie spora i zauważalna poprawa. Widocznie poprawiła się też skóra.
Robiłem niedawno badania - cholesterol w normie (dobry i zły), ciała ketonowe ciut za wysoko, ale nic niepokojącego. Ogólnie wątroba i trzustka sprawne.

Więc w skrócie:
- schudłem ponad 13kg
- ustabilizował mi się apetyt i trawienie
- poprawiło się moje samopoczucie
- wyraźnie poprawił się mój stan zdrowia
- mam lepszą cerę
- mieszczę się w koszule, które już chciałem wyrzucać :)

Czy polecam dietę keto? Polecam. Właście każdemu, kto chce schudnąć.
Czy miałem cheat meale? Miałem. Niedawno, kiedy naszła mnie straszna ochota na lody.
Czy planuję pozostać na diecie? Tak. Czuję się na tyle dobrze, że nie chce tego stracić.
Czy planuje zacząć się ruszać? Tak, ale wiadomo jak z tym jest...

#keto #dieta #chwalesie
  • 21
  • Odpowiedz
@Carramba666: Ciekawi mnie na ile pomogło samo keto a na ile:

Zrezygnowałem z absolutnie wszystkich słodkich napojów, słodyczy i przekąsek. Rzuciłem makarony, chleby, kasze, ryże i ziemniaki. Było ciężko.

Czyli ogólnie planowanie posiłków, niskoprzetworzone produkty i ogólnie dużo lepsze odżywianie.

W kolejnych miesiącach tępo chudnięcia spadało, a obecnie waga ustabilizowała się na 77kg i coś czuję, że bez ćwiczeń już nie ruszy.

E, jakbyś jadł mniej to nie ma opcji
  • Odpowiedz
@Golomp: No, rzucenie gównianych, przetworzonych produktów na pewno zrobiło swoje. Ale tak czy inaczej musiałem się zdecydować na jakąś dietę. Bez tego ani rusz. A keto spodobało mi się, bo lubię tłuste potrawy i przemawiają do mnie podstawy naukowe tej diety.
  • Odpowiedz
Ciekawi mnie na ile pomogło samo keto a na ile:

Zrezygnowałem z absolutnie wszystkich słodkich napojów, słodyczy i przekąsek. Rzuciłem makarony, chleby, kasze, ryże i ziemniaki. Było ciężko.


@Golomp: Co polecasz zamiast jw do jedzenia, miszczu. :)
  • Odpowiedz
@Carramba666: Gratulacje za decyzję i wyniki. Jak chcesz pójść dalej i bardziej schudnąć to zainteresuj się postem, okresowym i tym wydłużonym. Teraz jak jesteś przystosowany do życia na tłuszczach nie powinno być dla Ciebie problemu.

Ruszanie się/treningi nie mają za dużo wspólnego z chudnięciem. Ja schudłem 15 kg przez zimę jak nic się nie ruszałem a teraz jestem + 5 kg jeżdżąc codziennie na rowerze.
  • Odpowiedz
@NooB1980: Czasem zastanawiam się dlaczego ja i 90% ludzi spod tagu ma Cię na czarnolisto, ale takie komentarze mi o tym przypominają.

Napiszę ci jeszcze raz, prostym językiem: Ciekawe co by było gdyby OP po prostu zmienił swój sposób odżywiania i jadł mniej przetworzone produkty usuwając z jadłospisu wspomniane napoje/słodycze/przekąski zamiast przejścia na keto.

Ale ty #!$%@? jesteś dzban xD
  • Odpowiedz
@Carramba666 ciekawe, że najbardziej chwalą keto ci co nie byli wcześniej na dłuższej zbilansowanej diecie. Wraz z przejściem na keto przestają odżywiać się hamburgerami, ciasteczkami i colą na rzecz produktów małoprzetworzonych i całą zasługę przerzucają na brak węglowodanów.
  • Odpowiedz
@matiimakaka: @Golomp jak ktoś nie nabawił się insulino-oporności to raczej każda dieta mu pomoże. Ja walczyłem z otyłością od 20lat, w tym 10 chudząc na siłownie i zdrowo się odżywiając i nie dałem rady. Dopiero przejście na keto/low carb mi pomogło.
  • Odpowiedz
@NooB1980: Jaka #!$%@? sekta, coś Ty się tak uwziął? Sam planuję zimą przez kilka misięcy posiedzieć na keto z czystej ciekawości, ale jak widzę jaki wpływ ma to na niektórych to obawiam się że to dość ryzykowne.
I tak, jak dla mnie jest różnica między makaronem, pieczywem żytnim a puszką coli czy kupnem hamburgera w McD. Nie twierdzę że to nie jest przetworzona żywność, bo jakby tak patrzeć to byśmy
  • Odpowiedz
@Golomp: To ograniczenie Ww pomaga, czas przyjac to do wiadomosci sekto Ww. :)

Problem z Ww mozna maskowac insulina, metformina itp., ale to i tak nic nie zmieni w srodku. :)

ciekawe, że najbardziej chwalą keto ci co nie byli wcześniej na dłuższej zbilansowanej diecie. Wraz z przejściem na keto przestają odżywiać się hamburgerami, ciasteczkami i colą na rzecz produktów małoprzetworzonych i całą zasługę przerzucają na brak węglowodanów.


@matiimakaka
  • Odpowiedz
@Carramba666: Podobnie jak Ty cierpię na chroniczne zapalenia stawów o podłożu autoimmunologicznym i zdecydowałem się na diete keto(od 3 tyg). Organizm przyjął to całkiem spoko bez większych rewolucji, ketony się pojawiły i było by super gdyby nie jeden fakt, mega brain fog mi doskwiera przez 90% czasu. O ile na standardowej diecie brain fog pojawiał się na max 2-3 godziny dziennie tak teraz dokucza mi prawie non stop. Jak to
  • Odpowiedz