Wpis z mikrobloga

Hej Mirki.

Mam nietypowe pytanie. Mój bliski znajomy został wywalony z roboty na stacji paliw Lotos. Był zwykłym pracownikiem. Od jego kumpla wiem że za jakieś kwity czyli pewnie lewe faktury/paragony. Czy ktoś z pracujących na #paliwo #lotos wie co on mógłby tam odwalić? Podobno szef chciał dostać kopie paragonów i sprawdzał monitoring. A dlaczego mnie to tak ciekawi? Bo od tego debila dostałem wersję, że sam się zwolnił bo stacja robi redukcję xd i chce go zagiąć że wiem jaki z niego idiota.

#pytanie #orlen #praca
Pobierz
źródło: comment_NBU9SqYpr41TV3aFFgWyEUmzLBQGtTRe.jpg
  • 8
@JakTamCoTam: Można, to oszustwo podatkowe. Nie wiem jak Lotos podchodzi do tego i pewnie zależy to też od regionu, ale w zależności na jakim szczeblu została sprawa wykryta to konsekwencje mogą sięgnąć też kierownika stacji (mało prawdopodobne) a kolega może mieć konsekwencje prawne, jeśli sprawa była zgłoszona (no chyba że na zwolnieniu się skończyło).
Brzmi z sensem to co piszecie. On mi się kiedyś chwalił, że sam tankuje paliwo trochę taniej bo jaki pracownik ma jakąś zniżkę i ja raczej w tym kierunku myślałem. Że brał na zniżkę paliwo klientów a różnicę brał do ręki. Ale ta opcja z vatem też jest mocno prawdopodobna. Co za dzban...
Dobra panowie, wszystko chyba wiem. Ma farta że był na zleceniu bo by pewnie w papierach miał wpis. Dzięki za pomoc. Dziś sobie z nim pogadam jak zacznie swoje bajki o tym jaki to los zły, że stacja robi redukcję. Dzięki za pomysły :)