Wpis z mikrobloga

@repiv: no przynajmniej uprawiają jakąś aktywność fizyczną oprócz fapania do pornosow i pisania durnych komentarzy na mirko. Przy okazji zachęcają dzieciaki do aktywności i uczą wartości patriotycznych. Ale oczywiscie banda piwniczaków dla których aktywnością jest klikanie w CoD i MoH wyleje na nich wiadro pomyj, bo śmią nazywać się samodzielną kompanią ASG. Ale jak trzeba będzie w trakcie powodzi układać worki z piaskiem pewnie ruszą sami do pomocy a piwniczaki utopią
@adam-photolive: Ok, sam nie lubię januszowego czepiania się i oczywiście święta racja, fajnie że chłopaki coś robią, zamiast na przykład naćpać się, uchlać i łazić po mieście, szukając zaczepki. Każda pasja jest fajna, sam jako pasjonat kilku różnych, zdecydowanie "pozapiwnicznych" aktywności mocno popieram wszelkich innych pasjonatów. Jednak czy nie uważasz, że nazywanie tych ludzi "żołnierzami" to jednak przegięcie, przekroczenie pewnej granicy? W artykule to słowo pada kilka dobrych razy, a z