Wpis z mikrobloga

Mirki, pytanie: promotor nie ma dostępu do JSA bo jest jakiś burdel z tym, że robi na dwóch uczelniach a tylko na jednej może mieć konto, i nie przepuścił mi pracy przez antyplagiat. Mówi żeby drukować i skłądac na gotowe do dziekanatu.
Problem w tym, że w papierach do dziekanatu mam mieć jego orzeczenie o plagiacie (mówił, żeby dać puste i babki z dziekanatu wypełnią) i moje własne oświadczenie o tym, że praca nie jest plagiatem, a jak jest to komisja dyscyplinarna, etc etc.

Co robić? Słuchać promotora, czy gnębić dziekanat żeby mi przepuścili pracę i dopiero potem ją oddam?
#antyplagiat
  • 9
  • Odpowiedz
@sorhu: Dostałem własnie update z dziekanatu: przepuszczają przez JSA dopiero po oddaniu na gotowe, jak coś jest nie halo to muszę pracę pisać od zera. Także ten, zajebiście, że na wszystkich uczelniach jest szansa na poprawki, tylko nie na mojej.
  • Odpowiedz
@Angius: nie ma czegoś takiego jak próbne przepuszczenie przez antyplagiat xD Jak wyjdą jakieś podobieństwa to promotor weryfikuje, a jak #!$%@? żywcem to z automatu lecisz. Jak nie robiłeś tego drugiego to nie ma co panikować. Wyjdą na sto procent jakieś podobieństwa niezwiązane z tematem pracy np. powiąże z jakimiś stronami w necie z kapelusza. Nie ma szans na poprawki bo jaki by sens tego byl xD
  • Odpowiedz
@Zefir_Zdobywca: Jedyne co może wyjśc to coś we wstępie, bo opisywałem tam dwie tak stare i nieużywane technologie, że do każdej znalazłem dosłownie jedno źródło. Po angielsku, parafrazowałem, mam w bibliografii, ale jednak.
Czyli jakieś fragmenty na 4-5 stronach z 94 mogą wyskoczyć, bo temat taki dobrałem, że mógłbym o tym mówić i pisać godzinami z głowy. Wiem, że niedużo, ale taki już ze mnie paranoik
  • Odpowiedz