Wpis z mikrobloga

@Bochun: i tu się z Tobą zgodzę kolego. Nieraz wybiegałem z myślą by zabiegać te #!$%@? myśli bólu egzystencjalnego, mówię to poważnie. Bieganie pomagało mi nie myśleć, a zastrzyk endorfin po biegu w miarę funkcjonować. Co nie znaczy że nie miałem doła psychicznego, po prostu gdybym w życiu nie biegał to nie wiem czy bym jeszcze mirkował z wami