Wpis z mikrobloga

Wczoraj spotkałam swojego byłego szefa i opowiedział mi historię, której jakoś nie mogę wyrzucić z głowy.

Parę lat temu facet prowadził biznes budowlany i do roboty zatrudnił takiego typowego Sebe - przygłupi, ale silny dres. Pewnego wakacyjnego dnia Seba go wystawił wysyłając mu SMSa o 2 nad ranem, gdzie do pracy miał się stawić na 8:00.

Seba wybrał plażowanie z innymi dresami. I właśnie tego dnia utopił się ratując tonącą koleżankę. Gdyby nie zachował się jak gnój możliwe, że żyłby do dzisiaj (nie wiem jak z koleżanką).

#truestory
  • 1