Wpis z mikrobloga

Powiem to ponownie, tak jak zwykłem mówić to zawsze. Kocham świat, wszechświat, takim jakim jest. Kocham go szczerze, całym swoim sercem i pragnę dla niego dobra, pragnę dobra dla wszystkich. Niezależnie od położenia, majątku, doświadczenia, wiedzy, inteligencji, czy moralności. Wierzę, że każdy podąża własną drogą ku poznaniu tego, co jest dla niego ważne, co będzie jednocześnie dobre dla wszystkich w pobliżu. Każdego bez wyjątku czeka poznanie pewnej wiedzy, która wprowadzi coś dobrego. Z tej bezwarunkowej, ośmielę się rzec transcendentalnej miłości rodzi się współczucie, ale także i smutek. Niedola cywilizacji ludzkiej jest moją niedolą. Jestem człowiekiem. Jestem ludzkością. Współczucie rodzi wrażliwość, a smutek napędza motywację. Pragnę zrobić coś dobrego dla ludzkości. Pragnę z całego serca, lecz nie tylko dla kilku jednostek, czy wybranej grupy, ale dla wszystkich. To jest moja ambicja, wynieść cywilizację ludzką wyżej. Jednak nie tylko technologia, nie tylko prawo, socjologia, gospodarka czy ekonomia czynią ludzkość lepszą. Wśród rzeczy, które są w mojej opinii nawet ważniejsze od wyżej wymienionych, są między innymi moralność, współpraca, moralność, wartości, miłość, wspólnota. Taka cecha natury, w której wszystko działa jak jeden organizm, tak być powinno. Kocham rozprzestrzeniać pogląd, że każdy z nas jest społeczeństwem, jeśli mamy coś zmienić, zacznijmy od samych siebie. Nie trzeba być Jezusem by o tym wiedzieć. Wystarczy szczypta dobra w sercu, to wszystko. Niektórzy bywają źli, tworzą wyzysk, budują złe nawyki w społeczeństwie, myśląc o swoim zysku. Jest ich garstka, a reszta, o wiele bardziej liczna stała się ofiarą mniejszości. Nas jest więcej. Zacznijmy od siebie samych, bądźmy dla innych dobrzy, nie pozwólmy zazdrości i zemście przejąć kontrolę nad naszym wewnętrznym dobrem. Ono jest w każdym z nas, niekiedy dobrze schowane, ale jest. Każdy ceni miłość, szczerość, prawdę, sprawiedliwość. To są niezmienne wartości, które istnieją w nas od zawsze, staramy się ich trzymać, ale zaczęliśmy robić to zła metodą. Zaczęliśmy za dużo myśleć, w tym myśleć o zysku i naszych potrzebach, a za mało kochać, naprawdę kochać i mieć na względzie dobro innych. Być miłością samą w sobie. Być dobrym, kochać, współczuć, wybaczać, być sprawiedliwym. Piszę co dusza mi da, choć nie jestem "religijny" jako chrześcijanin, jestem religijny w stosunku do całej ludzkości. Religia oznacza zjednoczenie, czy jest to chrześcijanizm, czy buddyzm, islam, hinduizm, czy taoizm, wszędzie są zawarte te wartości, wszędzie zawarte jest dobro. Ono jest końcowym celem, punktem w którym wszystko się zbiega. Dobro wszystkich. To nie społeczeństwo jest źle, ono jest twoim odbiciem. Bądź dobry dla innych, a będziesz tym samym dobry dla siebie. To podstawowa zasada funkcjonowania tego wszechświata. Życie, choć brutalne, jest piękne. Zawsze, gdy będziemy dobrzy dla niego, ono będzie dobre dla nas. Martwi mnie podział jaki się pogłębia w polskim społeczeństwie. To nie różnica poglądów, czy doświadczeń czyni różnice, a podejście jednego do drugiego. Jeśli jesteś dobry, nawet największy wróg publiczny zostanie twoim przyjacielem. Służmy sobie wzajemnie. Życie może być lepsze, jeśli my sami będziemy lepsi. Kocham Was wszystkich szczerą, bezinteresowną miłością i życzę Wam jak najlepiej. Co mogę dla Was zrobić?

#przemyslenia #ludzie #polska #spoleczenstwo
  • 2