Wpis z mikrobloga

  • 580
Parę dni temu w nocy zadzwonił do mnie kumpel, czy nie wyjdę na chwilę na dwór, bo odprowadzają koleżankę do domu, a to jest blisko mnie, a chcieli porozmawiać. No dobra, i tak nie mogłam zasnąć.
Było ich trzech, siedzimy i gadamy. Oni lekko wypici. Po chwili jeden z nich chciał wziąć mnie trochę na bok, żeby pogadać, tak akurat drzewa były i tamci nas nie widzieli. A on do mnie, że chciał by mi minetke zrobić XD ja mu mówię że mam już niebieskiego, odwróciłam się i chciałam iść, a on mnie zatrzymuje i zaczyna konia walić XD
Rano z ciekawości napisałam do niego, czy był bardzo wypity i czy w ogóle pamięta co robił. Napisał że pamięta, chce się spotkać i porozmawiać.
Okej, więc idziemy na spacer do lasu, bo mam blisko. Na początku zwykłe gadanie a potem zaczyna to samo co nocą, znów bierze do ręki i zaczyna walić, pyta się czy nie pomogę mu, czy nie wezmę do buzi, albo chociaż rączką. Ja w tym momencie nie wiedziałam czy stać czy uciekać XD powoli robiłam kroki w tył, mówiąc ze muszę już wracać do domu, a on mówi że okej, jak nie chce to dokończy sam i możemy iść, tylko prosił, bym nikomu o tym nie mówiła, by to była nasza tajemnica.
I teraz na koniec
On ma dziewczynę, są razem pięć lat.
To jak, powiedzieć jej? Czy dalej niech zyje w kłamstwie?

#kiciochpyta trochę #zdrada
  • 178
  • Odpowiedz
A on do mnie, że chciał by mi minetke zrobić XD ja mu mówię że mam już niebieskiego,


@fassolka: nie powiedziałaś nie (σ ͜ʖσ)
a gdybyś miała niebieskiego to zrobiłabyś to? tak to brzmi.

  • Odpowiedz
Okej, więc idziemy na spacer do lasu


@fassolka:

Nie ma to jak po pierwszym razie kiedy kolo wali sobie konia iść drugi raz z nim samej do lasu na ubocze.

Ty masz mózg?
  • Odpowiedz
On ma dziewczynę, są razem pięć lat.

To jak, powiedzieć jej? Czy dalej niech zyje w kłamstwie?


@fassolka: potwierdź jej żeby się gdzieś tam schowała za drzewami i wyszła jak ten zacznie walić konia.
Wtedy pewnie dopiero będzie miał wieki wytrysk. Jahaha
  • Odpowiedz
@Kaplanka: no ja miałam też kilka innych objawów m.in na cały dzień praktycznie straciłam wzrok XD
Tzn. wszystko było tak rozmazane, że nie mogłam nic przeczytać no i w sumie ani tu z kimś pisać, ani czytać jakieś strony internetowe czy nawet książki. Praktycznie dzień z życia wyjęty. Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że to mononukleoza, nawet zastanawiałam się, czy to nie jakieś zaburzenia psychosomatyczne, bo ani gorączki, ani kataru -
  • Odpowiedz