Te leśne dziadki w ZTM #gdansk to jest jakaś masakra mentalna. Byłem niedawno w Krakowie zachwycony ofertą weekendowego biletu rodzinnego (chociaż wiem, że Kraków ma dość drogą komunikację), mam też w pamięci ofertę warszawskich biletów weekendowych (pomijam, że warszawie te bilety są na metro/autobusy/tramwaje/skm i obowiązują w pip daleko).. Zapytałem rzecznika ZTM Gdańsk, Zygmunta Gołębia o plany ukłonu w stronę oferty turystycznej lub weekendowej, bo bilet na sam Gdańsk za 13 zł albo "płać pan 46 zł za 3 dni w mzkzg" to wg mnie nie jest żaden ukłon. Odpowiedź? Po 2 tyg czekania - no nie ma, ale jest karta turysty, a aktualnie trwają prace nad wspólnym systemem taryfowym (ten za grube bańki) i może pojawi się w przyszłości taka opcja. No kurde masakra. To jeszcze na dokładkę - mam 10 minut do PKM i z przyjemnością pojechałbym na lotnisko zamiast samochodem.. a PKM jeździ do 21.. Kurde, naprawdę leśne dziady mają w dupie rozwój, przecież samolotów lata tyle, że można puszczać te PKMki do północy. Musiałem się wyżalić.
@macabrankov: Taryfa biletowa w Trójmieście to niestety jakaś porażka. Najgorzej i tak jest w Gdyni, gdzie chcąc kupić bilet w autobusie trzeba kupować karnet z chyba pięcioma biletami.
@Wojciik: a kto kupuje bilety u kierowcy? Chyba tylko „leśne dziadki” ( ͡°͜ʖ͡°) Jeśli chodzi o bilety 3miescie, to myśle, ze są grosze rzeczy niż karnet u kierowcy w Gdyni.
Zapytałem rzecznika ZTM Gdańsk, Zygmunta Gołębia o plany ukłonu w stronę oferty turystycznej lub weekendowej, bo bilet na sam Gdańsk za 13 zł albo "płać pan 46 zł za 3 dni w mzkzg" to wg mnie nie jest żaden ukłon. Odpowiedź? Po 2 tyg czekania - no nie ma, ale jest karta turysty, a aktualnie trwają prace nad wspólnym systemem taryfowym (ten za grube bańki) i może pojawi się w przyszłości taka opcja.
No kurde masakra. To jeszcze na dokładkę - mam 10 minut do PKM i z przyjemnością pojechałbym na lotnisko zamiast samochodem.. a PKM jeździ do 21.. Kurde, naprawdę leśne dziady mają w dupie rozwój, przecież samolotów lata tyle, że można puszczać te PKMki do północy. Musiałem się wyżalić.