Aktywne Wpisy
xarcy +237
#ukraina #niewyjadajrolnikom
1. Bądź polskim wąsatym wsiurem i miej ból dupy o konkurencję
2. Zablokuj transport owoców na granicy
3. Poczekaj aż maliny spleśnieją i wpuść transaport
4. Opublikuj zdjęcia spleśniałych malin
5. Zrób Polsce opinię pomagierów putina w świecie
6. Idź do kościółka się pomodlić w niedzielę
7. Kwiiiik
1. Bądź polskim wąsatym wsiurem i miej ból dupy o konkurencję
2. Zablokuj transport owoców na granicy
3. Poczekaj aż maliny spleśnieją i wpuść transaport
4. Opublikuj zdjęcia spleśniałych malin
5. Zrób Polsce opinię pomagierów putina w świecie
6. Idź do kościółka się pomodlić w niedzielę
7. Kwiiiik
Sylvio19 +575
Miruny, 2 lata temu mój kuzyn z którym nie miałem właściwie żadnego kontaktu zadzwonił do mojego ojca z prośbą o pożyczke 50 tysięcy złotych na ratowanie jego firmy transportowej (ma kilka busów i tracił płynność) Ojciec się zgodził. Kuzyn pieniędzy oczywiście nie oddał. Jak gdyby nigdy nic lata sobie z żonką na wakacje i biorą nowe samochody w leasing czym chętnie chwalą się na facebooku. Ojca zbywa tekstami typu "nie mam kasy
wołam plusujących:
Jeszcze trochę zasad organizacyjnych pod spoilerem:
______________________________________________________________________
Żart:
Przychodzi koleś do okulisty i od razu po otwarciu drzwi, jeszcze w progu, ściąga spodnie i bieliznę,
pokazując lekarzowi tyłek. Lekarz z oburzeniem:
- Panie, to jest okulista, a nie proktolog, on przyjmuje piętro wyżej!
- Ale ja muszę do okulisty!
- Panie, do okulisty to z oczami, a nie z dupą!
- Chwila, ja na pewno do okulisty! Widzi pan tą dupę?
- No widzę przecież!
- No a widzi pan w niej ten otwór?
- Widzę, przecież każdy ma otwór w dupie!
- No i na około niego są takie włoski, nie?
- Tak, są! I co z tego?
- Spokojnie, chwile! Widzi pan te brązowe kulki na tych włoskach?
- Niestety widzę...
- No bo właśnie jak ja za te kulki ciągnę, to mi oczy łzawią!
#dowcip #zart #heheszki #suchar #rozrywka #yebunnyzartuje
- kilo twarogu proszę.
Dostał, wyszedł, po godzinie wraca i znów:
- kilo twarogu proszę.
Sytuacja się powtarza, w końcu sprzedawca pyta:
- panie, ale na #!$%@? panu tyle tego twarogu?
- daj pan ten twaróg i chodź, to pokażę.
No to wychodzą i idą, przez miasto, przez las, łąki jakieś, w końcu dochodzą do strumienia, a w strumieniu w jednym miejscu jakby bąbelki lecą.
Komentarz usunięty przez autora