Wpis z mikrobloga

Dzień 1/28

Jako, że wszystko zmierza w złym kierunku, a prokrastynacja zaczęła niszczyć mi życie, to pora zacząć z tym walczyć. Wykorzystałem malutki bodziec do działania. Dzisiaj ofiarowałem sobie 11 minut, tak niewiele pozwoliło mi zdać sobie sprawę z olbrzymiego chaosu emocjonalnego, który zawładnął mną w ostatnich tygodniach. Trzeba też opracować jakiś plan jak to rozwiązać, a nie bezsensownie uciekać i nawarstwiać. Nadmiar stresu upośledził mi funkcję zdrowego rozsądku, nie bez powodu jest to czynnik etiologiczny prawie każdej choroby. Najgorsze są problemy, które w obecnej chwili nie mają rozwiązania bo to jak się potoczą nie zależy ode mnie - a przynoszą najwięcej zmartwień. Przykładem tego jest wizyta u lekarza podczas której dowiem się jak potoczą się moje najbliższe miesiące życia, przecież nie mam wpływu na to co wyjdzie i czy aby na pewno jest tak źle, a stres olbrzymi.
Zaskakujące jest to jak mały wpływ mamy na nasz mózg i podświadomość. Moim największym wyzwaniem najbliższych dni będzie opanowanie bezsensownych zmartwień tym na co nie mamy wpływu.

Będę na łamach tagu #freakzmedytuje dodawał krótkie wpisy z moich postępów, to rodzaj autoterapii. Jeżeli macie jakieś porady, sugestie i krytykę to bardzo chętnie je przyjmę.

#medytacja #przemyslenia #30dnibezprokrastynacji #freakz
  • 6
@Freakz: To mają być twoje przemyślenia, czy zamierzasz medytować? Chętnie dam jakieś rady, jestem otwarty na konsultacje. Nie mam jakiegoś niesamowitego doświadczenia, ale coś tam medytuje od kilku lat ( ͡° ͜ʖ ͡°) Tak czy siak powodzenia