Aktywne Wpisy
BELM0ND0 +759
Plusujcie potężny zbiornik- Racibórz Dolny. Przyjmie 185 mln metrów sześciennych wody co pozwala na przechwycenie fali z powodzi tysiąclecia. Chroni 2,5 miliona ludzi z trzech województw: śląskiego, opolskiego i dolnośląskiego.
#powodz
#powodz
Kiciket +15
Jak tam uśmiechnięci z Dolnego Śląska? Uśmiechają się jeszcze czy już smutek? A może pizze im trzeba dowieźć?
#powodz
#powodz
Kolejka jak za srajtaśmą kilkadziesiąt lat temu. Ale stoję spokojnie. Gość przede mną wzywa kierowniczkę, bo coś miało kosztować tyle i tyle, a kosztuje więcej. Sprawa załatwiona, ja zakupy wyłożone i jedzie ze skanowaniem. Pik, pik, pik, pik. 90ileś złotych... żona na mnie, ja na nią. Ki czort? Co to tyle kosztuje? Na liście zakupów, (wiecie na tych ekranikach takich) Wiliam Pell - 49,99 zł. O kurza piechota, nie ze mną takie numery. Wycofaj to z paragonu i wołaj kierowniczkę. W międzyczasie, lecę na alkoalejkę cyknę fotkę co by za chwilę ze mnie debila nie zrobili, że inna cena była, albo co. Wracam pod kasę, Pani kierowniczka pyta o co chodzi. Więc mówię, że cena na półce, że cena w kasie inne są.
Ta do kasjerki: wróć panu pieniądze. I Idzie gdzieś z tą butelką.
No to wchodzę wtedy ja:Ale, ale! Ja chcę to kupić! Po cenie takiej jak na półce. Co zresztą z przepisami zgodnym było.
Ale jak...? Przecież ona nie może ręcznie ceny wpisać.
A wielkie G mnie to obchodzi
Pan zaczeka, akurat jest kierownik regionalna - niech się tłumaczy.
Czekam, czekam, czekam... po kilku minutach wraca bordowa na twarzy kierownik sklepu, kasuje butelke, bierze ode mnie 50 zł, daje butelkę i 20 zł z hasłem: na te dwadzieścia złotych będziemy się musiały wszystkie zrzucić. Biorę flachę, biorę kasę i wychodzę.
W zasadzie byłby to koniec, ale nie wiem czy ktoś zauważył, że oprócz butelki i reszty Pani coś powinna jeszcze mi dać? A nie dała.
Takie trochę #zalesie, ale musiałem się wygadać.
Komentarz usunięty przez autora