Wpis z mikrobloga

tl;dr - zarcie w polsce nie jest tanie
tak sie zlozylo mi w zyciu ze jestem 40/60 w polsce i poza granicami. stwierdzam, ze zarcie w polsce nie jest tanie. nie implikuje to tego, ze jest drogie - po prostu gdzie nie pojade, to dostaje pytanie 'a jak z cenami zarcia'? i ku mojemu zaskoczeniu wszedzie sa podobne ceny, czasem nawet taniej.
mam takie 2 punkty:

ok, jesli mamy byc super dokladni to tak - zarcie w polsce jest tansze. jesli wezmiemy klasyfikacje 'kup dany produkt za wszelka cene jak najtaniej'. czyli np. jaki sens ma porownywanie cen jajek w pl i w usa, skoro ktos kupuje w pl codziennie w aldim jaja od kurek bez nuzek za 4 zl/10 a w usa jest w podrozy i kupuje w whole foodzie 'zerowki' za $4? bylem w paru krajach EU jak i poza i konkluzja jest taka - jesli porowna sie zblizone jakoscia produkty zywieniowe, czyli np. jajka, ale min. 'jedynki' - to w pl cena to 8-9 zl, co daje kwote 1,80 funta.
i ok, miecho jest tansze(11 zl za mielone wzgledem np. 17 z niemcami), ale mam mniejsze zaufanie po ostatnich aferkach z miesem w pl.
w uk ceny w lidlu sa takie same lub mniejsze niz tu - brokul za 80 pensow vs tu 4,99. siatka awokado za 2 funty vs 4 zl za sztuke. szpinak 200g myty za 90 pensow vs 4,99 tutaj.

nie wspominajac o produktach 'lepszych'. wolowina z krowy dajacej mleko? 24 zl za 500g. angus w usa jest za tyle(nie bylem w usa, ale gadalem z kumplem o tym).

troche mnie to uderzylo bo od jakigos czasu jem dokladnie to samo od paru miesiecy z chwilowymi zmianami i kupuje to samo, i widze zmiany na paragonie. w polsce na gorzej.

#takietam #zaraskasuje
  • 2
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Nadrill: byłem w USA dwa lata.
Pierwsze polroku to była biegunka i czasami wymioty.
Jak wróciłem nie było problemu.
Także jedzenie w USA było tańsze.
Pamiętam że ptasie mleczko kosztowało taniej niż w Chicago.