Wpis z mikrobloga

Naprawdę? Poważnie?
Wchodze sobie do kibelka na stacji, a tam... #!$%@? gównem w #!$%@?. Pomyślałem od razu to co każdy normalny człowiek, kiedy poczuje zapach gówna...

wdepnąłem.

...ale sprawdzam. Nie wdepnąłem. W kiblu jestem, to #!$%@?. Może nie wytarł ktoś draski z porcelany, więc #!$%@?.
I tak siedzę, patrzę w lewo, w prawo... szukając Domestosa, bo czytam zawsze skład, może tym razem się zmienił. Dopiero jak spojrzałem prosto, a dokładniej kierunek bym określił jako 'dziesiąta', to zobaczyłem. Kosz #!$%@? stoi, śmietnik, a z niego wystaje papier do dupy.
Obsrany papier do dupy w koszu na śmieci. Słyszałem, że na Ukrainie mają cienkie rury ściekowe i tam w większości, jeśli wyrzucisz papier do dupy, obsrany, do kibla, to się zapcha. Przepustowość nieogarnięta jest.
Tyle, że ja jestem #!$%@? na stacji ORLEN #!$%@?! Tu jest Polska! Tu papier wrzucony i spłukany popłynie że hej!
#zalesie ##!$%@?
Pobierz Tomo_BiF - Naprawdę? Poważnie?
Wchodze sobie do kibelka na stacji, a tam... #!$%@? g...
źródło: comment_BjsTQc9LrHGRLDEEEcqKz0Ih1PN0C5du.jpg
  • 4
@Tomo_BiF no. To właśnie oni takie cyrki na stacjach paliwowych wyprawiają... Jeszcze jak znajdziesz odcisniete buty na desce to też oni, bo skorzystać normalnie się nie da tylko trzeba słowiańskim przykucem zalatwic swoje potrzeby
Rok temu pojechalem na wakacje na pogranicze litewsko/łotewskie. W wynajętym domku była nawet instrukcja, duża, wyraźna, żeby papier wyrzucać do kosza, bo zapycha kible. Gówniany interes dla hydraulika (znaczy złoty).