Wpis z mikrobloga

TL;DR słuchawkę zgubiłem. Może nie długie, ale nudne.

Na rozładunku jest hałas, więc używam nauszników ochronnych. I zawsze gdy chce je założyć zapominam, że mam w uchu słuchawkę BT która w tym przeszkadza. Ostatnio też. Nie chciało mi się włazić do kabiny by odłożyć ją na półkę, to położyłem na fotelu choć doskonale wiem by tego nie robić. Bo potem zapomnę i nie zauważę. Po rozładunku posadziłem dupę na fotelu, pojechałem na bazę, zaparkowałem, przepakowałem się do osobówki by jechać do domu, jeszcze tylko zadzwonię do szefa... kurde. słuchawka. Na fotelu nie ma, w koło fotela też nie, czyli pewnie zwaliłem dupą na ziemię jeszcze na rozładunku. No to pięknie, 90zł w plecy. Prawie nówka była, szkoda.

Patrzę a koło drzwi kabiny w resztkach trawy leży wdeptana w błoto. Cała, sprawna, po wytarciu nawet żadnych śladów nie ma. Tylko jakoś będę musiał z gumki błoto wygrzebać. Ale pewnie patyczek do uszu da rade. Prezent na 90zł :)

Ciekawe czy w jakiejś innej pałąk by to przeżył. Nie mam nic z tej reklamy, ale Plantronics Explorer 55 jak by kto pytał :)

#trzymaczkierownicy #cieszmysiezmalychrzeczy #drogipamietniczku
  • 6
@mines: poprzednią bardzo intensywnie używałem ponad 3 lata i kupiłem tą, bo myślałem że rozłączanie się co chwila to jej wina. Okazało się, że winny byl chiński telefon kupiony i przepłacony u polskiego dystrybutora by mieć gwarancje. gwarancje która się nawet do podtarcia dupy nie nadaje. Stara słuchawka nadal działa. Może ładujesz ją za mocnymi ładowarkami i to baterie zabija?
Plantronics to najlepsze słuchawki, pierwszą zgubiłem, kupiłem drugą, to się pierwsza znalazła w prowadnicy fotela kierowcy, od 5 lat używam i działają perfekcyjnie, w jednej tylko gumka się oderwała, wcale nie czuć ich ciężaru, ile razy się łapałem po pracy, w domu przy obiedzie, że mam ją jeszcze na uchu ;D