I to lezy u podstaw tej całej awantury z Czarną Madonną na tęczowym tle.
To całe LGBT, prawa tych i owych, otwarty kościół itd. są tak wsteczniackie i starodziadowe, że aż przykro.
Ja nie wiem, w tej Warszawie nie ma internetu?
Tam można sobie obejrzeć, jak na zachodzie już to wszystko mają i są już postpostępowi - w tym sensie, ze się okazało, że, #!$%@?, z jakiegoś powodu, nie zadziałało - kościoły puste, ludzie pogrążeni w nihiliźmie, marazm i zamieszki na raz.
I tak na miejscu takiej smutnej baby walczącej o LGBT w kościele, widząc, że jego poglądy się sypią na jego oczach, jeden albo drugi prawak altowiec by wysmażył dobrego memesa, w którym by zdzierał sam z siebie.
A to nieuchronnie doprowadziłoby do szerszej rewizji wspomnianych poglądów, do dobrze rozumianego postępu, adaptacji.
Tak moi drodzy.
Memaski to publicystyka XXI wieku.
A tak się składa, że cała Polska martyrologia i wszystkie prawackie świętości są p o t ę ż n i e omemione.
Z drugiej strony jak ktoś nie umie w memaski, to pozostaje mu napisać bardzo długi, pełen purytańskiego oburzenia, poczucia wyższości i pogardy do ciemnych katoli, artykuł do Liberte albo Krypy, a gdy nieuchronnie się okaże, że miał 30 wyświetleń, w tym 10 autora, to po prostu #!$%@?ć jakąś figurkę świętego albo zrobić jakiś siermiężny plakat.
Przepaść semantyczna pomiędzy teraźniejszością, a lewactwem jest mniej więcej jak w tym memasku, w którym walisz Anglika w ryj, bo mówi, ze jesteś "confident", a ty nigdy nie sprzedałeś nikogo na psach.
Serio, w sferze "nowej kultury" jedynym wyjściem dla tej całej tęczowej lewicy jest wygrać wybory, zalegalizować eutanazję, a potem się jej poddać.
can't meme"
I to lezy u podstaw tej całej awantury z Czarną Madonną na tęczowym tle.
To całe LGBT, prawa tych i owych, otwarty kościół itd. są tak wsteczniackie i starodziadowe, że aż przykro.
Ja nie wiem, w tej Warszawie nie ma internetu?
Tam można sobie obejrzeć, jak na zachodzie już to wszystko mają i są już postpostępowi - w tym sensie, ze się okazało, że, #!$%@?, z jakiegoś powodu, nie zadziałało - kościoły puste, ludzie pogrążeni w nihiliźmie, marazm i zamieszki na raz.
I tak na miejscu takiej smutnej baby walczącej o LGBT w kościele, widząc, że jego poglądy się sypią na jego oczach, jeden albo drugi prawak altowiec by wysmażył dobrego memesa, w którym by zdzierał sam z siebie.
A to nieuchronnie doprowadziłoby do szerszej rewizji wspomnianych poglądów, do dobrze rozumianego postępu, adaptacji.
Tak moi drodzy.
Memaski to publicystyka XXI wieku.
A tak się składa, że cała Polska martyrologia i wszystkie prawackie świętości są p o t ę ż n i e omemione.
Z drugiej strony jak ktoś nie umie w memaski, to pozostaje mu napisać bardzo długi, pełen purytańskiego oburzenia, poczucia wyższości i pogardy do ciemnych katoli, artykuł do Liberte albo Krypy, a gdy nieuchronnie się okaże, że miał 30 wyświetleń, w tym 10 autora, to po prostu #!$%@?ć jakąś figurkę świętego albo zrobić jakiś siermiężny plakat.
Przepaść semantyczna pomiędzy teraźniejszością, a lewactwem jest mniej więcej jak w tym memasku, w którym walisz Anglika w ryj, bo mówi, ze jesteś "confident", a ty nigdy nie sprzedałeś nikogo na psach.
Serio, w sferze "nowej kultury" jedynym wyjściem dla tej całej tęczowej lewicy jest wygrać wybory, zalegalizować eutanazję, a potem się jej poddać.
Nie ma dla nich ratunku.
I dobrze im tak.
#codzinnamaryjaztecza #bekazpodludzi #gdzieniebywackogonieznac?