Wpis z mikrobloga

@inny_89: Mi nie, ale używam sekretnej techniki stosowanych przez mnichów Szaolin. Zawszę jak mam nasypany susz to zatykam z drugiej strony podkładką/talerzykiem/czymś płaskim i wstrząsam niczym szejkiem i formuję taką przechyloną kupkę na którą kładę bombille. Dzięki temu od dawna nie zasmakowałem pyłu w ustach :D