Wpis z mikrobloga

@el-em: nie podejrzewałabym je o takie zdolności. Ale może mnie zaskoczą wieczorem ;) wczoraj gałgan prawie został zgnieciony z własnej głupoty i dostał solidny ochrzan, więc chyba się obraził.
  • Odpowiedz
@el-em: śpię na materacu na ziemi, który w jednym miejscu jest lekko naderwany. Do głowy by mi nie przyszło, że ta dziura Gałgiego może zainteresować. Ale zainteresowała. Wlazł tam, jak już spałam i zaczął łazić wśród tych sprężyn. Na szczęście mój chłopak się szybko zorientował i ręką mu zagrodził drogę dalej, ale Gałg się zaklinował i nie mogliśmy go wyjąć przez 30 min, dopiero udało się robakiem uruchomić temu idiocie
  • Odpowiedz
@el-em: Lol, to z czego była ta kuweta, że ją przegryzł. Mój mi tylko uciekł raz gdy nie domknęli drzwiczek od klatki. Myślałem, że już go nie znajdę, ale zgłodniał i wyszedł szukać jedzenia. :)
  • Odpowiedz
@el-em: co za chomik! nie skitrał sobie przypadkiem jakiś nożyczek? jak tak dalej pójdzie, to te blaszki też za długo nie wytrzymają ;)

@Blaskun: taak. Mięsno kolczasta plama.
  • Odpowiedz
@el-em: dobrze, że wylazł. Ja zawsze jak nie wiem, gdzie polazł jeż, to mam trochę stracha. Wiele razy po prostu olałam poszukiwanie, ale na szczęście zawsze wychodzą jak zgłodnieją. Teraz znam juz wiekszość ich kryjówek :)
  • Odpowiedz
@gugas: @el-em: Właśnie nie wiem gdzie siedział. Szukałem go kilka godzin i nie mogłem go znaleźć. Prawdopodobnie wlazł w dziurę w osłonie rurek od grzejnika i spał cały dzień. Rozsypałem trochę jedzenia na gazetę i położyłem na podłogę. Tak go chciałem zwabić.Wylazł dopiero o 20, bo zawsze o tej porze się budzi i zaczyna łazić po klatce. Znalazłem go w drodze pomiędzy korytarzem, a łazienką.

A jak szalał
  • Odpowiedz
@Blaskun: świetny gałgan ;)) uśmiałam się. Komicznie to musiało wyglądać.Czyli generalnie chomiki nie mogą łazić po podłodze, bo się chowają i gryzą? A duże klatki mają mieć chomiki? Śmierdzą?
  • Odpowiedz