Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 54
@hbr: łap plusa na zachętę, ale jak ważysz tyle ile napisałeś, to zajedź do rowerowego po komfortowe, miejskie siodełko. Serio #!$%@?. To nie żart. Bo zrezygnujesz. @boa_dupczyciel śmieszkuje, ale ma rację. Ja jestem lżejszy o jakieś 20-30 kg, a po dniu na rowerze, nawet z wygodniejszym siodełkiem dupa boli.
  • Odpowiedz
@hbr: myślisz, że ten rower wytrzyma wagę Twoją i bagażu? Weź może zapasowe koło czy coś...


A tak serio: powodzenia. Kibicuję.
Na razie nie jest źle - przynajmniej świeci słońce :)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@hbr: większość Cie tam ciśnie, że nie dasz rady, a ja w Ciebie wierzę, dawaj Miras ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jak Tobie się uda to może sam się wybiorę w taki tripik
  • Odpowiedz
@krafo: Ale co myślisz, że wczorajsze rady od większości rowerzystów są z dupy i ludzie to piszą, bo są #!$%@?? Im nie chodzi o cel ale o warunki w jakich on chce go osiągnąć. Inaczej mówiąc nie istotne jest czy dojedzie czy nie ale jakie straty w organizmie sobie zrobi po drodze. Taki dystans bez przygotowania fizycznego i sprzętowego w jego warunkach to masakra kolan i dupy oraz problemy ze
  • Odpowiedz
@lukaszzz: A tak poza tym, każda dupa, wąska i szeroka bardzo źle zniesie taki dystans bez przygotowania. I wkładka niewiele tu pomoże. Przed takim dystansem dupa musi się wysiedzieć w siodełku.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@G_O_: Jest ofc racja w tym co mówisz. Mimo wszystko jeśli uda mu się wypełnić to wyzwanie to będzie to pewnym zapalnikiem do zmiany stylu życia. Życzę mu, żeby obyło się bez kontuzji i trzymam za niego kciuki. No a człowiek uczy się na błędach własnych, mało kto wyciąga lekcje z cudzych. Z tego co zrozumiałem nie jedzie sam, tylko z bardziej zaawansowana osoba, więc w razie czego pewnie po
  • Odpowiedz
  • 1
@G_O_ w punkt, już wczoraj napisałem że tu nie chodzi o hejt i demotywacje @hbr tylko o zdrowy rozsądek. Bo conajwyzej może skończyć się uszczerbkiem na zdrowiu...
  • Odpowiedz
@hbr: myślę, że podobnie jak w moim przypadku, od trzeciego do piątego dnia, będziesz czuł się wypruty psychicznie, przygotuj się na to. Potem minie. Przy czym mieliśmy 34 dni, średnio 90 km dziennie. Pij dużo ;)
  • Odpowiedz