[Ignacy_Loyola]

piracenie to nie kradzież. Jak coś komuś ukradniesz, to ten ktoś tego czegoś już nie ma. W przypadku piracenia obaj macie. Pirat po prostu stwierdza, że produkt jest niewarty tej ceny, którą sobie twórca zażyczył, więc jakby nie mógł spiracić, to i tak by nie kupił. Twórca i tak zysku z niego nie ma.

Ale mnie denerwuje takie cebulackie myślenie.

#shitwykopsays #bekazpodludzi

[A.....n]

@Ignacy_Loyola: ta… „Nie płacenie za pracę to nie kradzież. Po prostu nie płacący stwierdza, że usługa jest niewarta swojej ceny, której wykonawca sobie zażyczył, więc jakby nie mógł go zatrudnić do odśnieżenia parkingu za darmo, to by tego nie zrobił. Odśnieżający i tak zysku z tego nie ma”…